KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Kalendarz

Czego mogą się spodziewać ząbkowiczanie w 2019 roku?

KK Dodane przez KK
04/01/2019
w Kalendarz, Polityka
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Niepostrzeżenie zaczął się i potrwa jeszcze nieco ponad 360 dni. Ile z nich jest nam pisanych, jakie barwy spraw i jaka temperatura przeżyć będzie je wypełniać nie wiemy. Mamy za to plany, oczekiwania i gdzieś w tle jest świadomość, że nie jedno nas zaskoczy. Rok 2019 już biegnie przez kalendarz i mknie przez tarcze zegarów. My zaś idziemy godzina po godzinie, dzień po dniu. Przemierzamy przestrzeń czasu także jako społeczność lokalna.

Czego mogą się spodziewać ząbkowiczanie w 2019 roku, a czego nie chcieliby? Przypuszczam, że na pewnym poziomie ogólności dałoby się ustalić cele wspólne dla większości, może nawet dla wszystkich. Gdy jednak zejść do sfery konkretności, nie byłoby już tak oczywiste to, co miałoby spajać nas – mieszkańców tego samego miasta (gminy). Deficyt celów wspólnych, dla jednych nie jest problemem, dla innych mógłby wykreować niechciane zadania, więc nie dążą do konsensusu, dla jeszcze innych to status quo, w jakim znajdują swoje modus vivendi.

Ząbkowiczanie nie są zwartą społecznością i chociaż od wielkiego dzwonu daje się zgromadzić w jednym miejscu i o tym samym czasie setki czy nawet tysiące mieszkańców, to na co dzień jesteśmy społecznością zatomizowaną. Mam nawet wrażenie, iż sporo jest linii podziałów. Sporą ich część wyhodowano na początku współczesnego etapu historii miasta, tj. od połowy lat 40. minionego wieku. Wiatr historii przywiał nas (naszych przodków) w ten zakątek tzw. ziem odzyskanych z tak wielu różnych stron i w tak licznych okolicznościach, że więcej było wtedy tego, co nie pozwalało się zintegrować, niż tego, co mogłoby scementować przybyszów – osadników. Trauma wojny i degenerujące socjologicznie uwarunkowania ustrojowe praktycznie przez kolejnych ponad 40 lat nie sprzyjały zespalaniu nas, ząbkowiczan, jako społeczności. Rzecz jasna działo się wiele dobra i wielu ludzi podejmowało różne działania służące naszemu uwspólnotowieniu, ale czynników rozsadzających i korodujących było bardzo wiele i ich wpływy stanowiły przemożną siłę. Kościół, oświata, sport, kultura były zaczynami wspólnoty, ale w opozycji do nich stał system powszechnej kontroli, inwigilacji i podporządkowania. Dławił on wszelkie zalążki rzeczywistej i wolnej kooperacji.

Przełom lat 80. i 90. – zdawało się – odwróci bieg spraw. Wtedy wierzyłem w to, choć dostrzegałem niepokojące sygnały przechwytywania fali zmian przez te frakcje, które optowały za symboliczną już „grubą kreską”. Sam ulegałem też prądom tworzącym wrażenie radykalizmu zmian, czego fatalnym – jak widzimy z perspektywy czasu – uosobieniem był drugi prezydent RP (przypomnijmy: pierwszym był Wojciech Jaruzelski wybrany przez „kontraktowy” parlament, drugim był Lech Wałęsa wyłoniony w wolnych wyborach). Wielkie polityczne przepływy na górze odzwierciedlały w istocie stan na dole – także na poziomie obywateli Ząbkowic Śląskich. Tak na marginesie jedynie zaznaczę, że dopiero po paru latach zorientowałem się, że odmieniane na rozmaite sposoby słowo „obywatel” było i poniekąd nadal jest mentalnym synonimem słowa „towarzysz”. Gdy słyszę przymiotnik „obywatelska” to mam dwa skojarzenia… i oba nie budzą pozytywnych emocji. Całe ćwierćwiecze „reform”, „przemian” i wielu innych realnych i pozornych zmian jest publicystycznie określane jako „3-eRPe”. W domenie samorządu terytorialnego zmieniło się niemal wszystko, ale ciśnienie polityki krajowej spłaszczyło oddolny charakter samorządności gminnej i w dużym stopniu gminy (potem powiaty i województwa) zainfekowane zostały charakterystycznymi dla gry politycznej mechanizmami podziału i sporu. Dla samorządności lokalnej ten schemat jest toksyczny, choć w polityce krajowej stanowi paliwo zmian. To sprawiło, że po ponad 40 latach dezintegracji mieliśmy kolejnych ponad 25 strawionych na różnicowanie się.

Tymczasem wkroczyliśmy w XXI wiek, a z nim zostaliśmy cywilizacyjnie i technologicznie inkorporowani – i to w astronomicznym tempie – do zupełnie nowej epoki. Jednym z jej wymiarów jest postpolityczność, której falsyfikacyjne substancje przeniknęły w obręb samorządu terytorialnego. Z poczucia misji społecznikowskiej wielu samorządowców, zamiast nabrać profesjonalizacji, nabrali się na celebryckość. Co więcej, nawet elita samorządu (nie mylić z „salonem”), obok merytoryczności i dalekosiężności, musi się wdawać w marketingowe tryby, aby móc realizować dobre projekty i co parę lat wygrywać wybory. Wracając – w tym kontekście – do problematyki związanej z tworzeniem tkanki społeczności lokalnej – mamy współcześnie zjawisko ubóstwiania lokalnych idoli (zwanych „liderami”) zamiast odnajdowania przewodników / przywódców lokalnej społeczności. Niestety jest mało znaków na niebie i ziemi wskazujących na możliwość zmiany tendencji w trybie regulowanym kadencyjnością (w stosunku do włodarzy zlimitowaną począwszy od obecnej kadencji do dwóch cykli). Jak się w ubiegłorocznych wyborach okazało, włodarz może być wybrany nawet siedząc w areszcie lub mając na koncie prawomocny wyrok skazujący. A w kampanii wyborczej można opowiadać niestworzone rzeczy i wygrywać wybory wbrew logice faktów.

Jedyną siłą zdolną strącić bożyszcze z piedestału jest upadek… piedestału. Przekładając to na konkret, dopóki mieszkańcy nie odczuwają dokuczliwych skutków arogancji i niekompetencji włodarza, to praktycznie wolno mu wszystko w myśl tezy o tym, że „po mnie może być potop”. Mogę się założyć o litr mleka, że nawet w takich okolicznościach cześć fanów będzie nadal wyznawcami swego ulubieńca twierdząc, iż „chciał dobrze, tylko mu nie dali”. Rzeczonym piedestałem jest propaganda sukcesu i kłębek klientelistycznych zależności. Szybkie rozsupłanie splątanych nici i zrzucenie zasłony złudzeń to jedyne panaceum, ale ten kto podejmuje się takiego wyzwania, jest skazany na miano publicznego wroga – jak lekarz, który musi zastosować bolesną i niezrozumiałą dla pacjenta terapię albo jak nauczyciel, który nie może pozwolić uczniowi z zaległościami na wypoczynek podczas ferii zimowych, jeśli ma on wiosną zdać egzamin dojrzałości.

Ząbkowice Śląskie będą miały dobrą przyszłość, jeśli będzie tu – u nas – budowana lokalna wspólnota. Rok 2019 (mimo nasycenia wyborczymi bataliami) może być czasem otwarcia wzroku i słuchu na potrzebę wspólnoty celów obejmującej jeśli nie wszystkich, to znaczącą większość ząbkowiczan. U początku nowego roku dobrze będzie postawić sobie pytanie o wkład każdego z nas w tworzenie łączącej nas tkanki, bez której nie zbudujemy niczego trwałego, czyli czegoś, co będzie źródłem dumy z bycia ząbkowiczaninem dzisiaj i jutro, czegoś, z czym będzie się utożsamiać wielu z nas teraz i w przyszłości, co będzie dawać poczucie wartości życiu tu i teraz, i co będzie nas identyfikować z minionymi i przyszłymi pokoleniami.

Budowanie wspólnoty ząbkowiczan jest największą inwestycją w historii miasta.

Tagi: dialogpolitykarozwój

Podobne Posty

Patriotyzm dnia powszedniego
Kalendarz

Patriotyzm dnia powszedniego

06/11/2025
Wyrwał nas z mocy Szatana
Kalendarz

Wyrwał nas z mocy Szatana – jeśli wierzysz, nie wracaj tam!

30/10/2025
Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk
Polityka

Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk

06/10/2025
Następny artykuł

Miasto, bo… (#miasto2_0 vol.16)

Kosmos uczuć i epopeja umysłu

Milczenie nie jest złotem

Social Media

Polecane

Jeden święty powszechny i apostolski

Jeden, święty, powszechny i apostolski

1 rok temu

Jaźń

9 lat temu
Pamiętać to za mało

Barbaria

8 lat temu

Układzik zamknięty?

12 lat temu

Instagram

Przemijanie przypomina wiatr. Jest nieustanne i ni Przemijanie przypomina wiatr. Jest nieustanne i nieuchronne. Ponad przemijaniem trwa pamięć. Jest śladem i zapisem. Przemijanie i pamięć są strumieniem tej samej rzeki.
#przemijanie #pamięć #strumień #łańcuch #historia #wieczność
W samo południe, gdy przecinają się nitki ludzk W samo południe, gdy przecinają się nitki ludzkich spraw i strumienie światła, gdy stara doba jest na półmetku, by zmierzać ku początkowi nowej; tam gdzie wszyscy mają swoje indywidualne cele i tam, gdzie jedni ustępują drugim,  by trzeci również znaleźli dla siebie przestrzeń - nie dzieje się nic, co nie byłoby strumieniem, który ma swoje Źródło i swoje Morze. 
✍️ https://kotowicz.pl/moje-ulubione/ 
#punktwyjścia #punktdocelowy #drogi #przemierzanie #podążanie #wychodzenie #dochodzenie #przekraczanie
W epoce iniektowania umysłów fałszem, tatuowani W epoce iniektowania umysłów fałszem, tatuowania uczuć frustracjami, respirowania dusz złudzeniami, odpowiedzią człowieka używającego słowa jest komunikowanie prawdy. 
#myśląc #myślącpolska #media #polityka #ojczyzna #bliżejsłowa
Ojcze, czy słyszysz bicie dzwonów, Echo głosów Ojcze, czy słyszysz bicie dzwonów,
Echo głosów stu tysięcy synów, którzy żegnają się z tobą?
Łzy wyleją się teraz ze Złotego Orła,
Który patrzy jak twoja dusza odchodzi.
Pola i sanktuaria wkrótce będą zalane
Przez solidarność serc.

Przyszedłeś w nasze życia.
Pozostaniesz z nami.
Byłeś oddany do walki,
Do terroru nocy
I wielu zbrodni Kaina.

Czarna Madonna poważnie idzie zimowymi ulicami.
Jasne są kwiaty rozrzucone wokół jej stóp.
Silny jest duch ludzi wzgardzonych.
Ich wolność jest darem od Boga.
Słodkie są dzieci, które posiadają dziedzictwo
Solidarności Serc.

Przyszedłeś w nasze życia.
Pozostaniesz z nami.
Och, wybacz nam nasze winy,
A my wybaczymy
Wiele zbrodni Kaina,
Wiele zbrodni Kaina.

Song Joan Baez „Many crimes of Cain” do filmu „Zabić Księdza” (1988)
#ksiądzjerzy #ksiądzjerzypopiełuszko #męczennik #prawda #kapłanniezłomny
Drogi życia Karola Wojtyły prowadziły do Rzymu. Drogi życia Karola Wojtyły prowadziły do Rzymu. 16 października 1978 roku usłyszeliśmy „Habemus papam…” i ujrzeliśmy Jana Pawła II. Ojciec Święty - nasz ojciec! 
#janpawełii #janpaweł2 #jp2 #ojciecświęty #papieżzpolski
🍁 Złota jesień. Polska jesień. Piękna jesie 🍁 Złota jesień. Polska jesień. Piękna jesień. Jesień roku.
🍁 Doświadczenie jesieni. Jesienność ogarnia. 
🍁 Jesienna nostalgia. Jesienne przeczucia. 
#jesień #autumn #otoño #automne #őszi #podzim #秋天 #შემოდგომა #herfst #herbst #autumnus

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Patriotyzm dnia powszedniego
Kalendarz

Patriotyzm dnia powszedniego

Dodane przez KK
06/11/2025
0

Patriotyzm jest możliwy bez flag, wzniosłych słów, w mglisty poranek i w chłodny wieczór? Wpływa na wyobrażenia...

Moje ulubione

Moje ulubione

30/10/2025
Wyrwał nas z mocy Szatana

Wyrwał nas z mocy Szatana – jeśli wierzysz, nie wracaj tam!

30/10/2025
Alternatywna i podzielona rzeczywistość

„Alternatywna i podzielona rzeczywistość” – prawda poznana u źródła ma moc zbliżania

25/10/2025
Światło dla wszystkich którzy są w domu

Światło dla wszystkich, którzy są w domu

19/10/2025

Ostatnie wpisy

  • Patriotyzm dnia powszedniego 06/11/2025
  • Moje ulubione 30/10/2025
  • Wyrwał nas z mocy Szatana – jeśli wierzysz, nie wracaj tam! 30/10/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.