KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Polityka

W 2010 roku nie wróciła z Katynia…

KK Dodane przez KK
30/08/2023
w Polityka
0
W 2010 roku nie wróciła z Katynia
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Są granice zachowań, których przekroczenie oznacza wyparcie się człowieczeństwa. Znamy z kart historii, ale też z osobistych doświadczeń, okoliczności, w których ciśnie się na usta określenie czynu jako „nieludzkiego”. Jeśli nieludzkiego, to jak określić sprawcę takiego działania?

Skrót:

  • … to był jeden z najczarniejszych dni w najnowszej historii Polski;
  • … upływały bezcenne i bezpowrotnie tracone minuty, potem dni i lata;
  • … nie było od kilkunastu godzin łączności elektronicznej i nie działały systemy nadzoru obiektów;
  • …pasywność, bierność i inercja, nawet biorąc pod uwagę skalę dramatu, była – i nadal jest – po ludzku niewytłumaczalna, chyba że…;
  • … na drastyczność czy wręcz makabryczność relacji składa się diaboliczne – bo nieludzkie – okrucieństwo;
  • … w dziewięciu przypadkach w trumnach ujawniono ciała osób, które nie były do nich przypisane;
  • … to jednak nie wszystko… Stało się coś jeszcze okrutniejszego i jednocześnie na wskroś nieludzkiego;
  • … zwłoki były zdekapitowane i nie były ciałem mamy…;
  • … stało się jasne, że samolot był pułapką;
  • … wszystko, co Rosjanie robili potem było działaniem planowym, a to co robili przedstawiciele polskich władz, było echem;
  • … rządzący Polską oddali na pastwę losu godność narodu, którego mienili się przedstawicielami.

 

Całość:

Kilka minut po tym, gdy samolot rozleciał się w powietrze i spadł w tysiącach kawałków na ziemię, i gdy szczątki ofiar dramatu nad i pod Smoleńskiem utknęły w błotnistej mazi blisko lądowiska zarządzanego przez operatorów z Moskwy, wiadomość o tym, co się stało, dotarła do Polski. Zanim powiadomienie otrzymały osoby z kręgów rządowych, w tym premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, a od niego brat prezydenta RP Jarosław Kaczyński, upływały bezcenne i bezpowrotnie tracone w Polsce minuty, potem dni i lata. Oglądałem to wszystko wczoraj w kolejnym odcinku filmu „_Reset”. Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz, choć poruszali się w domenie, którą na miarę moich możliwości głęboko rozeznałem przez lata dzielące od 10 kwietnia 2010 roku, zdołali wydobyć w relacjach z tych pierwszych minut, godzin, tygodni i lat, nowe akcenty. Za chwilę dojdę do tego, który mnie przeszył… To był dzień, który zapisał się jako jeden z najczarniejszych dni w najnowszej historii Polski.

Gdy płynęły wspomniane już wyżej pierwsze minuty, w czasie których na miejscu tragedii sprawnie i stanowczo działali już funkcjonariusze państwa rosyjskiego. W ocenie obserwatorów ich nadzwyczajna operatywność wyglądała tak, jakby byli przygotowani… Tymczasem nie było od kilkunastu godzin łączności elektronicznej i nie działały systemy nadzoru obiektów w agendach rządowych w stolicy Polski. Gdy urzędnicy i oficerowie centrum operacyjnego MSZ komunikowali się po otwartych łączach, do jadącego z Sopotu do Warszawy szefa polskiego rządu dzwonili najwyżsi przedstawiciele Federacji Rosyjskiej – premier Władimir Putin i prezydent Dymitrij Miedwiediew. Po pięciu godzinach odbyło się 20-minutowe posiedzenie Rady Ministrów, z którego protokół zmieścił się na jednej stronie formatu A4. Po zakończeniu obrad Donald Tusk w trakcie briefingu przekazał rodzinom zmarłych kondolencje… od władz Rosji. Udał się następnie do Smoleńska, gdzie oprowadzany przez Władimira Putina i Sergieja Szojgu (wtedy prezesa Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego, a od 2012 r. do dzisiaj ministra obrony narodowej Rosji), oglądał teren, na którym nadal spoczywały szczątki ofiar, ich rzeczy osobiste, rejestratory i fragmenty polskiego samolotu (radzieckiej produkcji, „remontowanego” tuż przed zdarzeniem w jednej z fabryk na terenie Rosji nadzorowanej przez służby tego kraju).

Pasywność, bierność i inercja, nawet biorąc pod uwagę skalę dramatu, była – i nadal jest – po ludzku niewytłumaczalna po stronie szefa polskiego rządu. Chyba, że polski premier nie działał suwerennie lub świadomie. Tak czy inaczej Rosja i jej służby przejęły – najpierw de facto, potem de iure – kontrolę nad dalszym ciągiem sprawy. I tu zaczyna się akt drugi dramatu…

Napisać o tym, co stało się z ciałami ofiar jest trudno, bo na drastyczność czy wręcz makabryczność relacji składa się diaboliczne (tak! diaboliczne! moskwiańskie!!) – bo nieludzkie – okrucieństwo Rosjan i faktycznie podporządkowanych im przedstawicieli polskich instytucji z minister zdrowia Ewą Kopacz na czele (widoczną na zdjęciach z filiżanką kawy obok stołu sekcyjnego). Składa się na tę przeszywającą umysł i emocje relację także bezsilność i bezbronność Polaków, którzy przyjechali do Moskwy lub czekali w Warszawie na zwłoki bliskich sobie osób, i którym zarówno funkcjonariusze rosyjscy, jak i polscy urzędnicy uniemożliwiali godne i zgodne z prawem przejęcie i pochowanie ciał zmarłych. Co wiemy o skutkach takiego procederu?

W 2016 roku zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek poinformował, że w dziewięciu przypadkach w trumnach ujawniono ciała osób, które nie były do nich przypisane. Między innymi… W trumnie śp. Natalii Januszko, najmłodszej ofiary – fragmenty ciał pięciu osób. W trumnie śp. Aleksandry Natalii-Świat – fragmenty ciał jednej osoby. W trumnie śp. gen. Bronisława Kwiatkowskiego – czternaście części ciała należących do siedmiu osób. W trumnie śp. gen. Włodzimierza Potasińskiego – sześć części ciała należących do czterech innych osób. W trumnie śp. arcybiskupa gen. Mirona Chodakowskiego znajdowała się jego górna połowa, a dolna należała do śp. arcybiskupa gen. Tadeusza Płoskiego. W trumnie śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego fragmenty ciał dwóch innych osób. Zaszywanie obcych przedmiotów w zwłokach, przekazywanie kolejnych fragmentów ciał przez szereg kolejnych lat po tym, jak doszło do tragedii smoleńskiej i celowe mylenie zwłok czy ich wrzucanie do trumien części różnych zwłok oraz sposób ich traktowania przed umieszczeniem plastikowych worków z tymi szczątkami w trumnach zalutowywanych w podziemiach moskiewskiej kostnicy, to ciąg dalszy gehenny… To jednak nie wszystko… Stało się coś jeszcze okrutniejszego i jednocześnie na wskroś nieludzkiego…

W trumnie, w której spoczywać miało ciało – zidentyfikowanej w Moskwie przez syna – śp. Anny Walentynowicz, jak się później okazało w wyniku konfrontacji dokumentacji medycznej i przeprowadzonej ostatecznie ekshumacji znalazły się zwłoki innej kobiety – uczestniczki delegacji państwowej do Katynia śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej (wiceprezes Fundacji „Golgota Wschodu”). Gdy otwarto grób, w którym rzekomo pochowano tę osobę, znaleziono tam szczątki innej kobiety. Zwłoki były zdekapitowane i nie były ciałem mamy Janusza Walentynowicza. Z komentowanego przeze mnie w cyklu #ANEKS filmu „_Reset” dowiadujemy się, że Anna Solidarność od początku swojej działalności opozycyjnej była solą w oku sowieckich służb operujących w Polsce za to, że konsekwentnie dopominała się o prawdę na temat Zbrodni Katyńskiej. W 2010 roku nie wróciła z Katynia…

W 70. rocznicę zbrodni katyńskiej pod Smoleńskiem śmierć poniosło 96 obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, wśród których zginęli urzędujący prezydent RP Lech Kaczyński oraz ostatni prezydentem RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski. Z oboma panami prezydentami miałem zaszczyt spotkać się. Uosabiali Polskę w najszlachetniejszy sposób. Ofiarami tragedii było też kilka innych osób, z którymi było mi dane zetknąć się osobiście lub które dla mnie były oddane polskiej państwowości. Jedną z nich była Anna Walentynowicz. Nie było mi dane spotkać się czy widzieć Pani Anny osobiście, jednak wszystko, co na Jej temat wiedziałem (czytając i słuchając) było świadectwem dobra, jakie Sobą wnosiła. Rola, jaką odegrała w Solidarności jest nie tylko symboliczna, choć już za życia, ale szczególnie po śmierci stała się niejako upostaciowieniem tego wielkiego ruchu. Mówi się nawet: „Anna Solidarność”, aby wskazać na ludzkie przymioty solidarności. Pani Anna leciała rządowym samolotem w sobotni poranek 10 kwietnia 2010 roku, aby w Katyniu oddać hołd ofiarom ludobójstwa, jakiego Sowieci dokonali na Polakach w 1940 r. Dzisiaj jest jasne, że samolot, w którym znalazła się obok 95 innych uczestników państwowej delegacji, okazał się… pułapką.

Wszystko, co Rosjanie robili potem było działaniem planowym, a to co robili przedstawiciele polskich władz, było echem. Echem pełnym cynizmu, bo Donald Tusk mówił o „ponadstandardowości”działań administracji rosyjskiej, Bronisław Komorowski twierdził, że „polskie państwo zdało egzamin”, a Ewa Kopacz zapewniała, że polscy lekarze pracowali z rosyjskimi „jak jedna rodzina”. Niespełna miesiąc po 10 kwietnia 2010 r. wykonujący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski był w Rosji i wręczał wysokie odznaczenia państwowe funkcjonariuszom rosyjskim. Kilka miesięcy później, już jako głowa państwa przyjmował wizytę prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie i powiedział, iż: „Niedobra posucha w relacjach polsko-rosyjskich dobiegła końca”.

Rządzący Polską oddali na pastwę losu godność narodu, którego mienili się przedstawicielami. Posłusznie rzucili los Polaków pod buty moskwian. Wcześniej i później – w czasie, gdy administrowali naszym państwem – oddawali za bezcen majątek Polaków. Wiemy teraz, że forsowali także militarną bezbronność Polski na wschód od linii Wisły. Do dzisiaj – choć są totalną (fatalną, frontalną) opozycją są medialnymi rezonatorem propagandy moskiewskiej. Są partią rosyjską!

 

Jeśli nie czujesz zmrożenia krwi, jeśli nie pojawiła się łza w oku, jeśli nie doświadczasz rozgoryczenia, po tym, gdy ciała zamordowanych sponiewierali obcy, by odebrać godność żyjącym, jesteś jeszcze jednym z nas❓
Dzisiaj #Reset przeszył serce! pic.twitter.com/rnb1NZUkS3

— Krzysztof Kotowicz (@KotowiczKrzysz) August 29, 2023


 

https://www.youtube.com/watch?v=ZKCKAeTWby8&t=3192s

Tagi: ANEKSmediapatriotyzm

Podobne Posty

Niezrozumienie_5
Polityka

Niezrozumienie

02/06/2025
Polskość to wolność Polska to wolność
Polityka

Polskość to wolność. Polska to wolność.

26/05/2025
Wynik będzie zerojedynkowy – dla Polski
Polityka

Wynik będzie zerojedynkowy – dla Polski

19/05/2025
Następny artykuł
Mur starego świata upadł najpierw w Polsce

Mur „starego świata” upadł najpierw w Polsce – 43 lata temu Solidarność zaczęła budowę drogi do wolności

Seria bomb

„Seria bomb. To gdzieś dalej. Nie ma obawy.” – co słyszymy 1 września 2023 roku?

Człowiek odradza się na swojej niepewnej drodze

„Człowiek odradza się na swojej niepewnej drodze” – od tego zależy dzisiaj i jutro naszej cywilizacji

Social Media

Polecane

Przeszłość kontra przyszłość (#miasto2_0 v.8)

7 lat temu
Polska nie jest ich miłością

Polska nie jest ich miłością!

11 miesięcy temu

Sekundy milczenia – krople łaski

7 lat temu
To nie wolność przynosi prawdę

„To nie wolność przynosi prawdę. To prawda daje wolność❗” – media to agora czy ugór❓

2 lata temu

Instagram

Święty Janie Pawle II - módl się za nami! #św Święty Janie Pawle II - módl się za nami!
#świętyjanpawełii #polska
Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką Wszechmogący wieczny Boże, 
spuść nam szeroką i głęboką 
miłość ku braciom 
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, 
byśmy jej i ludowi Twemu, 
swoich pożytków zapomniawszy, 
mogli służyć uczciwie.
🇵🇱 🙏
Po pierwsze: Polska 🇵🇱 Po pierwsze: Polacy 🇵🇱 
Obraz mówi więcej niż słowa. @nawrocki_25 mówił nie tylko słowami i mówił między słowami. #GłosujęNaKarola #ChodzioWOLNOŚĆ
Deszcz emocji nad @nawrocki_25 i @marta_nawrocka_ Deszcz emocji nad @nawrocki_25 i @marta_nawrocka_ w ujęciach @republikatv 👌 Obraz jakby namalowany przez mistrza, a to rzeczywistość. Jeśli obraz mówi za tysiąc słów, to obraz rzeczywistości jest milionem słów. 
#KarolNawrocki2025 🇵🇱🦾 #NawrockiPrezydentem2025🇵🇱🦾
⬜️ Chodzi o wolność ‼️ 🟥 Pozostawieni ⬜️ Chodzi o wolność ‼️
🟥 Pozostawienie wolności następnym pokoleniom to wyzwanie, przed którym nie wolno uchylić się przez rezygnację z aspiracji kulturowych i ekonomicznych. Oddanie wolności, by dostosować się do czegokolwiek innego, by wpasować się w cokolwiek innego, oznacza zniewolenie. Wolności nie odzyskuje się bez ofiar. To wolność jest stawką wyborów prezydenckich 2025. 
✍️ https://kotowicz.pl/polskosc-to-wolnosc-polska-to-wolnosc/
#KarolNawrocki2025 🇵🇱🦾 
#NawrockiPrezydentem2025 🇵🇱🦾
#wolność #freedom #Polska #Poland #KristiNoem
Wyjść z cienia lub wejść w mrok – to jest rz Wyjść z cienia lub wejść w mrok – to jest rzeczywisty dylemat, przed jakim stoimy w Polsce, gdy mamy wybrać prezydenta. Te wybory są o wolności!
✍️ https://kotowicz.pl/polskosc-to-wolnosc-polska-to-wolnosc/ 
#wolność #wybór #Polska #przyszłość #odpowiedzialność #prezydent
Video: OldGamesAmirite - @X

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Niezrozumienie_5
Polityka

Niezrozumienie

Dodane przez KK
02/06/2025
0

„Niezrozumienie” – słowo klucz do zrozumienia wyników wyborów prezydenckich w Polsce 2025. Być może to klucz nie...

Polskość to wolność Polska to wolność

Polskość to wolność. Polska to wolność.

26/05/2025
Nawa państwa musi mieć sternika

Nawa państwa musi mieć sternika

23/05/2025
Wynik będzie zerojedynkowy – dla Polski

Wynik będzie zerojedynkowy – dla Polski

19/05/2025
Duch ludzki zorientowany na prawdę

„Duch ludzki, zorientowany na prawdę, jest siłą niepowstrzymaną” – Polska to dar

17/05/2025

Ostatnie wpisy

  • Niezrozumienie 02/06/2025
  • Polskość to wolność. Polska to wolność. 26/05/2025
  • Nawa państwa musi mieć sternika 23/05/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.