Miłość ma imię kochanego i kochającego. Miłość zawsze jest odniesieniem. Miłość z przynależności czyni wolność, a poznanie przemienia w poszanowanie.
Teologia, filozofia, nauki ścisłe i humanistyczne, proza i poezja, sztuki wokalne i wizualne, nawet modne w naszych czasach digitalne machiny, to nieustanny wyścig narracji o miłości. Ani w przeszłości, ani współcześnie, ani zapewne w przyszłości ludzie nie odnajdą „wzoru na miłość” czy „paragrafu miłości”, bo jej doświadczanie jest każdorazowo inne. Jednocześnie za każdym razem jest to ten sam fenomen, którego istotą jest… zadomowienie.
Miłość jest zadomowieniem się w kimś, kogoś w sobie, siebie gdzieś, siebie w czymś, czegoś w sobie. Jakiekolwiek wziąć pod uwagę wektory miłości, zawsze jest znalezieniem niewidzialnej niekiedy cząsteczki sprawiającej, że człowiek doskonale i częstokroć niewyrażalnie rozpoznaje siebie w kimś i kogoś w sobie. Jest też miłość odkryciem niepowtarzalnego miejsca bycia sobą w spektrum przestrzeni i spraw nadających sens jego życiu. I wreszcie, miłość jest spotkaniem, bez którego wszyscy inni i wszystko inne to zaledwie punkty styczne przybliżające lub oddalające od bliskości tak intensywnej, że staje się jednością.
W jaki sposób o tym wszystkim można opowiedzieć? Można mówić mową ciała wyrażającą niewypowiadalne wewnętrzne przepływy, których ożywiający nas krwiobieg jest echem lub kopią tego, co dzieje się znacznie głębiej i czego nigdy nie obejmiemy niczym więcej, niż świadomością, a nawet jej utratą. Można też miłość napisać, namalować, wyrzeźbić, zatańczyć, zagrać, zaśpiewać, wyrecytować.
Te ostatnie formuły są od jedenastu lat kanwą wieczoru artystycznego pod hasłem „Miłość niejedno ma imię”. Wydarzenie organizowane w Ząbkowicach Śląskich zazwyczaj w okolicy dnia wspomnienia św. Walentego animuje wytrwale Magdalena Halikowska, za co należą się słowa szacunku. Jej werwa i wena przyciągają każdego roku utalentowane muzycznie i wokalnie osoby z obszaru Ziemi Ząbkowickiej i Ziemi Kłodzkiej. Nieskrywana spontaniczność i nieudawana naturalność zamieniają kilkadziesiąt minut w roku w pasmo ciepłych ekspresji niesionych aurą słów, które nigdy nie pozostawiają publiczności obojętną.
Z tegorocznego koncertu, który odbył się niespełna tydzień temu (21 lutego 2025 roku) wybrałem 29 sekwencji video, które zapisałem na platformie You Tube, a tutaj dodaję garść zdjęć. Chcę w ten sposób podziękować każdej i każdemu, kto na scenie ząbkowickiej instytucji kultury podzielił się swoimi osobistymi emocjami interpretując mniej kub bardziej znane piosenki czy wiersze. Z tej niezwykłej palety przesłań o miłości można wybrać swoją ulubioną barwę (wątek) lub dostrzec jak się wzajemnie przenikają czyniąc człowieka szczęśliwym lub dając mu na to szczęście nadzieję.