KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Zapiski

Spotkali się: mądry, sympatyczny, sprytny i nijaki.

admin Dodane przez admin
18/01/2014
w Zapiski
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Mimikra stosowana jako niesamowicie metoda zdobywania lub utrzymywania wpływu na innych ludzi jest tak samo niebezpieczna dla potencjalnych ofiar, jak i toksyczna dla tego, kto ją uprawia.

Spotkali się: mądry, sympatyczny, sprytny i nijaki. Traf chciał, że okoliczności losu stykały ich ze sobą niejako po kolei, ale wywiedziony z tych zetknięć splot związał ich ze sobą na zawsze, a może nawet i dłużej. Ten ostatni zauważył, że bycie z mądrym, dotąd uznawane za konwenans warto przekuć  w swoją świecką tradycję. Mądry dostosował się do nijakiego, a w zasadzie ujawnił swoją charakterologiczną bylejakość. Obaj bardzo szybko ujawnili wzajemne podobieństwo. Sprytny stał się bywalcem w salonie mądrego przy okazji swojego powiązania z sympatycznym. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż obaj oplatali swoimi czarami mądrego na przemian, skądinąd wykorzystując jego prostacką naiwność. Wykorzystywali też mądrego do swoich niby wspólnych, ale tak naprawdę innych celów. Co by bowiem nie powiedzieć najbardziej ludzkie oblicze w tym gronie ma sympatyczny. Mimo swojej achillesowej pięty, jaką jest kompletna nieudolność w dziedzinie abstrakcyjnego myślenia, wykazywał wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, dzięki czemu do dzisiaj uchodzi za niezastąpionego i najlepszego w trwającym nadal pochodzie pierwszych między równymi. Sprytny, choć systematycznie wchodzi na trampolinę z nadzieją, że wskoczy do basenu z głęboką wodą, ślizgiem wpada do brodzika i jak niektórzy mówią obecnie marzy już tylko o jaccuzi. Jest beznadziejnie zapatrzony we własne odbicie w lustrze pochlebców świadomych, że przy sprytnym jakieś mniejsze czy większe okruszki i im się mogą dostać w zamian za bezmyślne kiwanie głową. Trzeba w tym korowodzie person przypomnieć bystrzaka i kombinatora. Obaj się dobrze znają odkąd wsiedli do tego samego rydwanu i mają się całkiem dobrze również w relacjach w wyżej wspomnianymi delikwentami. Są jednak – jak to się mówi – z zupełnie innych „bajek”. Bystrzak ostro wystartował i umiejętnie żonglował wpływami zdobytymi dzięki mniej lub bardziej formalnym zagrywkom oraz upudrowanemu wizerunkowi. Dzisiaj, traktowany jako szacowny eksponat, może pooddychać wonią dawnej świetności. Gdy zabiera głos, tylko on ma wrażenie, że ktoś go słucha, inni starają się to wrażenie podtrzymywać. Bystrzak i mądry, choć mentalnie są sobie podobni, zachowują odległość wynikającą ze wzajemnych ansów i konfuzji, jakie miały miejsce, gdy pierwszy pikował, a drugi wznosił się. Kombinator, zaprawiony w bojach i odporny na teorie o obowiązywaniu zasad, świetnie posługuje się kombinerkami i doskonale czuje się w roli chorągiewki. Trzeba przyznać, że kierunek wiatrów – dotąd – wyczuwał perfekcyjnie. Tu i ówdzie mówiło się nawet, że jest jak barometr w rozgrywkach na poletku gry o wpływy. Tym, co ich wszystkich łączy jest stosowanie mimikry, dzięki której zachowują niemałe wpływy, raz większe, raz mniejsze, czasem łącznie, innym razem oddzielnie, ale nigdy siebie wzajemnie nie krzywdząc, a gdy kalkulacja wskazuje na zasadność kooperacji lub przynajmniej kohabitacji, potrafią tworzyć najbardziej przedziwne konfiguracje. Wszystko tylko lub aż po to, by nie stracić miejsca na świeczniku, bez którego nie byłoby im i ich wspólnikom tak dobrze, jak jest.

W mimikrę nie wdał się romantyk. Początkowo nieświadomie, a potem z wyboru, najwyraźniej niezarażony salononellą i odporny na pijarozę, z każdym metrem pokonanym na taśmie rozpiętej nad przepaścią, zdawał sobie coraz bardziej sprawę, że będzie dobrze, jak kołysana na nie tylko na wietrze, ale i szarpana przez oponentów struna, nie zagra ostatniej nuty, nim on dojdzie do drugiego jej końca. Otaczał się pragmatykami, gwałtownikami, altruistami, perfekcjonistami, indywidualistami i nie oglądał się na to, co robią w piątek wieczorem czy w niedzielę rano, co ich pochłania w czasie wolnym lub czym się fascynują na myśl o przyszłości. Znaleźli się wśród nich słabi, przekupni i przewrotni. Wyparli się tego, skąd przyszli. Pozostali byli i są bardzo różni i nie udawali (nie musieli, nie chcieli, nie było to potrzebne, a romantyk tego nie tolerował) kogoś innego. Byli sobą. Mieli i mają jedną słabość. Jest ich za mało, przez co nie są gorsi, ale ich skuteczność jest o wiele mniejsza, niż mógłby wskazywać ich potencjał. Można nawet rzec, iż są elitą, ale zbyt rozproszoną. A słabość romantyka? Jest sobą i za nic nie chce tego zmienić. Taki jest jego wybór, a właściwie konsekwencja wyboru raz dokonanego. Zza okien było wtedy widać świat przez mgiełkę choinkowych światełek, choć od świąt minęło już kilkanaście dni. Mniej więcej tyle, co dzisiaj….

Tagi: dialog

Podobne Posty

et sanabitur anima mea
Zapiski

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Nieprzewidywalność
Zapiski

Nieprzewidywalność

03/12/2025
Moje ulubione
Zapiski

Moje ulubione

30/10/2025
Następny artykuł

Mamucie wypierdki

Kraina fajności

Odwracanie kota ogonem

Social Media

Polecane

Fanklub pączka

9 lat temu

Z nadmierną prędkością po brak przyszłości

8 lat temu
Michał Dworczyk

Michał Dworczyk – mój NR 1 w wyborach europejskich

2 lata temu
Mieć oznacza być

„Mieć oznacza być?” – odpowiedź jest tylko jedna!

2 lata temu

Instagram

Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981
Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak niezwykłym, że nawet gdy doświadczam niewidzialnego szkła jakim jest niedostateczne skupienie lub niedostatek mojej wiary, będąc w świątyni i orientując się choćby wzrokiem ku ołtarzowi, przeczuwam zbawcze misterium, które nie ma skali.
✍️ https://kotowicz.pl/et-sanabitur-anima-mea/
#mszaświęta #tradycja #TLM
Nawigowanie nie polega na zmienianiu celów. Służy temu, by zmierzać we właściwym kierunku. Mapa nie zawsze jest oczywista, a destynacje skrywają się za horyzontem. Potrzebny jest przewodnik. (Ps 25, 4)
#drogi #cele #determinacja
Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos in manu iniquitatis nostrae. (…) Consolamini, consolamini, popule meus. Cito veniet salus tua quare maerore consumeris, quia innovavit te dolor? Salvabo te, noli timere! 
✍️ https://kotowicz.pl/nieprzewidywalnosc/
#wdrodze #adwent #nieprzewidywalność
Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze widać, poezja bywa nieczytelna, a nawet niewidzialna. Właśnie to, czego nie widzimy, co przeczuwamy, w co wierzymy, co nas pociąga ku rzeczywistości bezbrzeżnej, nieskończonej i wiecznej, jest najcenniejsze. (Mt 6,21)
#wyczekiwanie #wyczuwanie #wybieranie

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Stan katastrofy
Polityka

Stan katastrofy i moc nadziei

Dodane przez KK
11/12/2025
0

13 grudnia nie jest jedyną datą w najnowszej historii Polski wywołującą u każdego patrioty silniejsze bicie serca....

et sanabitur anima mea

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Zmienią nam język

Zmienią nam język?

07/12/2025
Nieprzewidywalność

Nieprzewidywalność

03/12/2025
Potrzebujemy jasnej przyszłości

Potrzebujemy jasnej przyszłości

30/11/2025

Ostatnie wpisy

  • Stan katastrofy i moc nadziei 11/12/2025
  • …et sanabitur anima mea * 08/12/2025
  • Zmienią nam język? 07/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.