Dwadzieścia cztery godziny temu wyszedłem z koncertu uwielbieniowego, a właściwie wieczoru skupionego wokół Dzieciątka.
Boże Narodzenie świętowaliśmy zaledwie kilkanaście dni temu, a wewnętrzna potrzeba podtrzymywania ciepła z Narodzenia Pańskiego jest wśród nas zazwyczaj dłuższa. Poprzez obchodzoną dzisiaj uroczystość Objawienia Pańskiego sięga nawet w polskim obyczaju po dzień Ofiarowania Pańskiego. To swego rodzaju… Triduum, bo ciągu tych trzech dni, pomiędzy którymi Kościół i wierni chętnie wracają do motywów bożonarodzeniowych mających wielobarwny i radosny wyraz, to jednak wierzący przeczuwają, że narodzony w Betlejem wkrótce stanie w Jerozolimie.
Jest w Kościele zwyczaj liturgiczny, który polega na uroczystej zapowiedzi terminów Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego, Zesłania Ducha Świętego, uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa i pierwszej niedzieli Adwentu w danym roku kalendarzowym. Anuncjacji (tak się nazywa ta praktyka duszpasterska) dokonuje się zawsze właśnie w święto Objawienia Pańskiego, aby uświadomić chrześcijanom konsekwencje prawdy o tym, że Bóg stał się jednym z nas.
Koncert miał miejsce wczoraj i stał się – dla mnie – swego rodzaju anuncjacją. W pięknie wyśpiewanych i zagranych kolędach i pastorałkach brzmiało przesłanie na cały rok! Wieczór uwielbieniowy dzięki występom zespołów „Mini Cantum Laudis” oraz „Cantum Laudis” pod egidą Katarzyny Lech oraz z gościnnym akcentem, w którym wystąpiła Anna Bartkiewicz-Czaja niósł na fali radości i znanych nam powszechnie fraz czy melodii także rodzaj duchowej prognozy na cały rozpoczęty właśnie 2025 rok. W takim kontekście tytuł wydarzenia „Ta ziemia czeka wciąż na cud” jawi się jako coś znacznie więcej niż tylko zwiastun kulturalnego spotkania. To rzecz jasna już bardziej sfera naszych osobistych i wspólnotowych rozstrzygnięć, ale jeśli będą motywowane wiarą, mają potencjał cudu.
Niemal dwugodzinny program koncertu to bogaty repertuar kolęd i pastorałek. Zaśpiewane chóralnie lub w różnych zestawieniach wykonawców oraz zagrane na organach, gitarze i skrzypcach przez utalentowane dzieci, przyjmowane były przez zgromadzonych w kościele parafialnym pw. św. Jadwigi z aplauzem i chyba wzruszeniem. Piszę „chyba”, bo nie wiem tego, ale mogę przeczuwać z mimiki słuchaczy tak licznie przybyłych do ząbkowickiej świątyni mimo szczypiącego zimnem powietrza. Nie chcąc się nadmiernie rozpisywać, dodam na koniec podziękowania. Dziękuję za aurę duchowego i estetycznego piękna roztoczoną przez wszystkich wykonawców, za poczucie wspólnoty ze zgromadzonymi na tym wydarzeniu oraz za wspomnianą już inspirację, aby „ta nasza ziemia czekająca na cud” stała się jego przestrzenią pomiędzy nami.
Niech się, Dziecię,
twoje życie jak lelija rozwija
Niech cię minie to, co gorzkie,
niech zostawi zmartwienie. **
** – tytuł i cytat pochodzą z pastorałki „Lulajka” (z repertuaru Doroty Osińskiej), którą wzruszająco podczas koncertu zaśpiewała Katarina Le. Naprawdę wzruszająco! Warto dodać, że Dorota Osińska miała recital w ząbkowickim kościele pw. św. Jadwigi jedenaście lat temu, a dokładnie 1 stycznia 2024 roku.