Pamiętacie zdarzenie sprzed prawie siedmiu lat, gdy po ząbkowickim rynku biegał „nieubrany” mężczyzna?
Dla jednych szokujące, dla innych (być może) zabawne zdarzenie, ale z pewnością było przedmiotem mnóstwa komentarzy. Zaledwie kilkanaście dni temu kierowca modnego autka driftował po śliskiej nawierzchni centrum miasta i zderzył się z… przypominającą samochód dekoracją świąteczną. Jedni byli poruszeni brawurą, inni rozbawieni niebezpiecznym incydentem, ale znów komentarze poszumiały i uleciały pod wpływem codziennej bieganiny. Tak bywa ze wszystkim, co ulotne, choć przez „pięć minut” frapuje.
Zupełnie inaczej jest z tym, co trwa niezależnie od nas, co nas otacza lub z czymś, w czym na co dzień uczestniczymy. Czym – na przykład – oddychamy. Usłyszałem kiedyś głos pewnego lokalnego samorządowca i ekologicznego aktywisty o tym, że „powietrze mamy wspólne”. Pełna racja i dosłownie, i w przenośni. Powietrzem rozumianym dosłownie większość z nas przejmuje się, bo je widać, bo to kwestie zdrowia, jakości życia, przyjemności oddychania świeżym powietrzem wolnym od „pyłów zawieszonych”. Jakiś czas temu (gdzieś w latach 2006 – 2010) w rejonie mojego zamieszkania funkcjonował czujnik stanu powietrza zainstalowany przez państwową instytucję. Został potem zlikwidowany i nie wiem czy w ogóle w Ząbkowicach Śląskich jest monitorowana jakość powietrza. Z informacji dostępnej w rządowej aplikacji mObywatel wynika, że nie ma u nas takiego urządzenia, a najbliższe są poza obszarem Gminy Ząbkowice Śląskie. Może warto byłoby ten brak uzupełnić?
Zatrzymam się na chwilę nad kwestią powietrza jako metafory wspólnej przestrzeni społecznej. Nie jest dobrze, gdy w powietrzu unoszą się toksyczne pyły i nie jest dobrze, jeśli w powietrzu pojmowanym jako przenośnia pełno jest czynników niekorzystnych dla funkcjonowania wspólnoty lokalnej. Jednym z nich jest przemilczanie lub wręcz odwracanie się od realnych problemów mieszkańców, nawet jeśli dotyczą nielicznych grup czy pojedynczych osób. Pisałem niedawno o zamieszaniu z nowymi rozkładami jazdy komunikacji miejskiej czy o zmianach dotyczących pogorszenia warunków odbierania odpadów komunalnych spod domostw.
Być może w obu sprawach mój punkt widzenia jest odmienny od motywacji urzędników, ale udawanie, że problemu nie ma jest nie w porządku. Przeczytałem na profilu społecznościowym gminy wpis urzędników podległych burmistrzowi, którzy twierdzą tam między innymi: „Zależy nam na rzetelnej komunikacji i rozwiązywaniu spraw Mieszkańców w sposób transparentny i skuteczny. Jednocześnie informujemy, że Urząd Miejski nie odpowiada na posty zamieszczane na portalach typu Spotted czy w komentarzach w lokalnych portalach informacyjnych”. Kilka dni temu zamieściłem tutaj wiadomość o sprawie, która poruszyła uczestników jednej z ząbkowickich Wspólnot Mieszkaniowych, którzy zwrócili się dwukrotnie z pismem do burmistrza Ząbkowic Śląskich i jak się zdaje do dzisiaj nie uzyskali satysfakcjonującej odpowiedzi czy przynajmniej przekonującego odzewu od włodarza.
Nie muszę pisać czy mówić, że takie właśnie sytuacje zaburzają jakość naszego wspólnego „społecznego powietrza”. Internet był i jest – dopóki władza nie ocenzuruje go w jakikolwiek sposób – platformą transparentnej wymiany argumentów. Służy do wzajemnego komunikowania się (poza marginesem pozornie anonimowych obelg, szykan czy manipulacji). Bywa też jednostronnym, instrumentem kreacji wizerunku (autokreacji…), z czego nasz włodarz korzysta bardziej niż skwapliwie.
Rozumiem, że nie będzie nigdy idealnie, ale dlaczego nie może być lepiej? Może komuś z decydentów brakuje tym razem nie czujnika, ale wyczucia, że poruszane przeze mnie na moim blogu (a więc nie anonimowo) kwestie czy też nawet głosy pojawiające się w sieci – jeśli są merytoryczne – nie tylko zasługują, ale wymagają rzeczowej reakcji. „Stłucz pan termometr, nie będziesz pan miał gorączki…” – rzekł kiedyś jeden ze znaczących polskich polityków. Nie miał racji. Dziękuję z tego miejsca tym osobom, które przekazują mi swoje spostrzeżenia, i które w prywatnej korespondencji odnoszą się do poruszanych problemów. Dobro wspólne to nasz wspólny cel.
#NaszeZąbkowiceŚląskie
#PlanZąbkowiceŚląskie
#ZąbkowiceŚląskie2061