To, co napiszę, nie spodoba się. Już widzę rozszerzone źrenice i czerwone opuszki palców wszelkiej maści hejterów i trolli, którzy nie trawią opinii innej, niż suflowana przez fabrykę mydlanych baniek.
Nie ma krytego basenu. Nieczynny jest basen pod gołym niebem. Chcąc się wyszaleć w wodzie, jeździ się do Bielawy. Nad wodą cudownie odpoczywać można w pobliskich Ciepłowodach albo na Bartnikach. Nie działa nasze kino, a czasem seanse filmowe urządza tam prywatna firma z Opolszczyzny. Masz ochotę na film w komfortowych warunkach mkniesz do Kłodzka. Nie ma koncertów mistrzów muzyki. Na takie wydarzenia jeździ się do Barda lub do Wrocławia. Chcesz obejrzeć spektakl teatralny, to pilnuj kalendarza, bo lokalne stowarzyszenie kulturalne co pewien czas prezentuje ciekawe przedstawienie. Jednak w poszukiwaniu wrażeń teatralnych udaj się choćby do Wałbrzycha, o Kłodzku czy Wrocławiu lub Nysie nie wspominając. Nie ma zamku, bo są jego ruiny, rasowane pustakami (gdzie jest konserwator zabytków!!!) i plombami oraz ich zaniedbane otoczenie. Natchnie cię na przechadzkę po pięknych wnętrzach lub uroczym parku – wybierz się do Kamieńca Ząbkowickiego. Jest Krzywa Wieża uratowana w 2008 r. przed katastrofą i można wspiąć się po jej schodach, by ujrzeć panoramę Ziemi Ząbkowickiej. Jak zejdziesz, napijesz się wyśmienitej kawy w Cafe pod Krzywą Wieżą. Udaj się do Srebrnej Góry, tam zatrzymasz się na dłużej, bo największa europejska twierdza górska z roku na rok ma więcej atrakcji. Jak mało ci srebra, to pojedź do Złotego Stoku i w tamtejszej Kopalni Złota zapomnisz o upływie czasu. Ziemia Ząbkowicka jest pełna miejsc wartych dotknięcia.
Wiem, że narażę się na zarzut malkontenctwa i brak lokalnego patriotyzmu. Z góry uprzedzam, gdyby było mi obojętne to wszystko, nie odzywałbym się. Żeby jednak nie zakończyć pesymistycznie, to odnotuję ustawione w ząbkowickim parku leżaki. Ludzie są zachwyceni, że mogą wyluzować się na tych mobilnych mebelkach z logotypem miasta. Ponoć są też lokalne gazetki i jedynie „małej czarnej” brakuje, jak zauważyła jedna z internautek. Jest przeuroczo, przemiło i przefajnie. Proponuję pomysłodawcom leżaków, aby jeśli nie w tym, to w kolejnym sezonie zafundowali spacerowiczom hamaki, a w fazie następnej bujane fotele. Jak bujać, to nie nas, tylko my…