Przez ciemność i półmrok do jasności. Metamorfozy barw, coraz intensywniejsze światło. Z ciszy do ferii brzmień. Od głodu i pragnienia ku sytości i spełnieniu. Narodzenie. Śmierć. Życie. Stworzenie. Świat. Wieczność.
Schemat egzystencji, wmawiany przez niewiarę w wieczność zamyka się na umieraniu. Na umieraniu, bo przecież śmierć to „koniec”, więc już nie mamy na to wpływu, nie od nas to zależy, nie my tym kierujemy, bo nas nie ma. Przytłaczająca perswazja obiecujących „raj na ziemi”, namawiających na „odrzucenie historii” i sugerujących „nowy format człowieka” – zawsze obecny wokół zgiełk cywilizacji tymczasowości odrzucającej ponadczasowość – przeciąga umysł, wyobraźnię, serce i uczucia człowieka w domenę nicości. Nazywa ją z utopijną emfazą „wszystkim dla wszystkich”, choć nawet niektórym nie jest w stanie dać tego, co naprawdę „jest”.
Przez wiarę w zmartwychwstanie Jezusa jesteśmy wolni od zagrożenia końcem, bo jesteśmy ogniwami historii zbawienia. Mamy obietnicę nieba, a nowymi ludźmi stajemy się przez chrzest.
- Exsultet iam angelica turba caelorum exsultent divina mysteria et pro tanti Regis victoria, tuba insonet salutaris! Gaudeat et tellus tantis irradiata fulgoribus et, aeterni regis splendore illustrata, totius orbis se sentiat amisisse caliginem. Laetetur et mater Ecclesia tanti luminis adornata fulgoribus: et magnis populorum vocibus haec aula resultet. Quapropter adstantes vos, fratres carissimi, ad tam miram huius sancti luminis claritatem, una mecum, quaeso, Dei omnipotentis misericordiam invocate. Ut, qui me non meis meritis intra Levitarum numerum dignatus est aggregare luminis sui claritatem infundens cerei huius laudem implere perficiat. Per Dominum nostrum Iesum Christum Filium suum, qui cum eo vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum.
- Weselcie się już, zastępy Aniołów, w niebie: weselcie się, słudzy Boga. Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo! Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa! Zdobny blaskiem takiej światłości, raduj się, Kościele święty, Matko nasza! Ta zaś świątynia niechaj zabrzmi potężnym śpiewem całego ludu. A zatem proszę was, bracia najmilsi, którzy stoicie tutaj, podziwiając jasność tego świętego płomienia, byście razem ze mną wzywali miłosierdzia wszechmogącego Boga. Niech Ten, który bez moich zasług raczył mnie uczynić swoim sługą, zechce mnie napełnić światłem swojej jasności i pozwoli godnie wyśpiewać pochwałę tej świecy.
Zmartwychwstał Pan! Prawdziwie Pan powstał z martwych. Alleluja!
* Exsultet według nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego