Niebiański malarz kreuje obraz przypominający, że źródło światła jest poza moim wzrokiem.
Gdy widzimy dzień, gdzieś jest noc, a widząc noc, wypatrujemy dnia cieszącego w tej samej chwili wzrok innych ludzi. Opatrzność podniosła dzisiaj wieczorem moje oczy nadmiernie pochylone sprawami kończącego się dnia. Zdążyłem dostrzec ferię barw za oknem i przyszło mi na myśl, że ten balet barw – choć jest kumulacją zjawisk z domeny przyrody – może fascynować nie tylko przez swoją niepowtarzalność cechującą świat materii. Skupia uwagę także dlatego, iż ludzką ręką – malarza, fotografa czy poety – można ten obraz odtworzyć, utrwalić lub zapisać.
Fenomen piękna pociąga. Piękno nie jest znikąd, nie jest przypadkiem. Jest znakiem.