Nikt nie lubi być posłańcem złych wieści i nikt nie lubi złych wiadomości.
Skoro tak, to mam dwie informacje – jedna jest zła a druga nie jest dobra. Dobrej nie mam, choć bardzo chciałbym móc się nią podzielić. I jeszcze jedna uwaga wstępna. Omawiam poniżej poważny problem na przykładzie jednego miasta (moich rodzinnych Ząbkowic Śląskich), ale sprawa dotyczy każdego małego i średniego samorządu w Polsce.
- Komunikat niedobry był już przeze mnie relacjonowany. W gminie Ząbkowice Śląskie przez rok 2024 zarejestrowano 85 urodzeń, podczas gdy w roku 2023 urodzeń było 128. W 2023 i 2024 zmarło łącznie ponad 600 osób. Na koniec 2024 roku zameldowanych na terenie całej gminy było 19 777 osób (w tym zamieszkujących czasowo).
- Komunikat zły. W 2024 roku w Ząbkowicach Śląskich zarejestrowano jedynie 74 urodzenia. Warto jednak zauważyć, że aż 69 z tych przypadków stanowiły transkrypcje aktów urodzenia dzieci, które przyszły na świat poza granicami Polski. Oznacza to, że faktycznie w ząbkowickim Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano zaledwie 5 dzieci, w tym 3 dziewczynki i 2 chłopców.To cytat z publikacji w serwisie Zabkowice.pl sprzed dwóch dni.
Proszę się nie koncentrować nad różnicami w danych dotyczących liczby urodzeń, choć moje informacje (optymistyczne…) pochodzą z tego samego źródła co dane (pesymistyczne) wskazane przez lokalny portal. Proszę się skupić na wiadomości, że: „69 z tych przypadków stanowiły transkrypcje aktów urodzenia dzieci, które przyszły na świat poza granicami Polski”. To oznaczałoby, że w gminie Ząbkowice Śląskie w 2024 roku faktycznie urodziło się… 5 (słownie: pięcioro) dzieci!
Wolałbym, aby ta wiadomość była ponurym żartem przedprimaaprilisowym lub dziennikarską kaczką. Jednak tak czy inaczej fatalna statystyka, która w lokalnym portalu ukazała się pod znamiennym tytułem „Demografii nie oszukamy” obrazuje stan rzeczywisty. Ząbkowice Śląskie tracą demograficzną przyszłość i dzieje się to na naszych oczach! 27 dziewczynek i 42 chłopców to dzieci urodzone za granicą, których akty urodzenia zostały zarejestrowane w Ząbkowicach Śląskich – napisano w Ząbkowice.pl i dodano, że w 2024 roku w Ząbkowicach Śląskich odnotowano aż 377 zgonów, co niemal pięciokrotnie przewyższa liczbę zarejestrowanych urodzeń.
O „demograficznym Frankensteinie” napisał wczoraj na platformie X Adrian Pacyna – ekspert w dziedzinie demografii terenów wiejskich oraz analizie zróżnicowania strukturalnego polskiej wsi. Jego zainteresowania naukowe obejmują badania nad wpływem tego zróżnicowania na współczesne procesy społeczno-gospodarcze zachodzące na obszarach wiejskich, ze szczególnym uwzględnieniem ich dynamiki i konsekwencji dla rozwoju regionalnego. Wątek podchwycił Szymon Pifczyk, którego polski internet zna między innymi jako twórcę rewelacyjnego serwisu społecznościowego Kartografia Ekstremalna. Zwrócił on uwagę na fakt, iż ząbkowicki USC zarejestrował 74 urodzenia, czyli 2,5x za mało w stosunku do rozmiaru miasta, czyli liczby mieszkańców Ząbkowic Śląskich.
Demografia zdaje się być niewdzięcznym tematem, a może jest zbyt trudnym wyzwaniem? Zapaść demograficzna to kaskada problemów socjalnych i ekonomicznych, przed którymi nie da się uciec, i o których już tu szeroko się rozpisywałem. Dopadną obecnych czy przyszłych gospodarzy gminy, ale przede wszystkim będą rosnącym na wadze balastem dla wszystkich mieszkańców. Wiem, wiem, rozumiem, nie lubimy ponuractwa, czarnowidztwa, pesymizmu etc. Metoda „na strusia” polegająca na chowaniu głowy w piasek jest w modzie. Nasz lokalny światek ma zresztą zupełnie inne rzeczy na głowie…