KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Kalendarz

Jezu, Ty się tym zajmij

KK Dodane przez KK
25/04/2018
w Kalendarz
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Alfie Evans – niespełna 2-letni chłopczyk. Dziecko znalazło się w kleszczach bezdusznego systemu używanego przez prawników i bezwzględnych procedur stosowanych przez lekarzy. Wbrew wyraźnej woli rodziców, na przekór obiektywnym faktom, lekarze i sędziowie uważają, że w interesie Alfiego jest jego śmierć. Choć po odłączeniu od aparatury szpitalnej miał umrzeć w kilka minut, chłopiec żyje.

Nie mam słów, jakimi mógłbym oddać mieszaninę uczuć i myśli, jakie przechodzącą przeze mnie odkąd obserwuję wiadomości o chłopcu. Szokuje uwięzienie pacjenta w szpitalu, choć inny szpital oferuje terapię. Odbiera mowę fakt, że kraj, który w swoim herbie ma słowa „Bóg i moje prawo” gwałci tę dewizę. Nadziei dodaje głos papieża i olbrzymie poruszenie społeczne, jakie pojawia się w Polsce wokół losu dziecka. Niezależnie od tego czy czekający na lotnisku włoski samolot wojskowy będzie mógł wykonać lot z Liverpoolu do Rzymu, by przetransportować dziecko do watykańskiej kliniki, czy nie będzie to możliwe, już wiemy, że na oczach świata dokonuje się zbrodnia. I widzimy jasno, że demokracja bez wartości (o czym kiedyś mocno mówił Święty Jan Paweł II) przeistacza się w dyktaturę. Media, w tym portale społecznościowe dosłownie huczą informacjami i komentarzami na temat dramatu, jaki stał się udziałem Alfiego i jego rodziców. Temat będzie jeszcze długo żył, ale – jak to bywa z wszelkimi poruszającymi opinię publiczną wydarzeniami – ciśnienie zainteresowania z czasem zacznie spadać.

Pozostanie za to doświadczenie przeżycia wstrząsu. Nie można przecież z obojętnością przyjmować informacji, że dziecku odebrano pomoc technologii szpitalnej i jednocześnie nie zapewnia się mu odżywiania. Nie da się być nieczułym na wiadomości, z których wynika, że sędziowie i lekarze twierdzą, że lepiej jak dziecko umrze, niż gdyby miało być leczone. Jak nie czuć przerażenia  na myśl, że traktowanie Alfiego i jego rodziców może być precedensem, a może nawet jest testem na reakcje społeczne. Jesteśmy świadkami zabójstwa na niewinnym dziecku. Czy zdolni jesteśmy nie doznawać emocji wyobrażając sobie, że w położeniu Alfiego jest nasze dziecko czy wnuk, lub że rodzicami Alfiego są nasi bliscy czy przyjaciele? W Polsce i we Włoszech, zdaje się, że w Niemczech również pacjent taki jak Alfie, byłby objęty terapią, a w przypadku braku jej rezultatów, otrzymywałby skuteczne wsparcie podtrzymujące czynności życiowe. Nie ma mowy, aby odmówić tlenu, wody czy odżywiania. Prawo, a nade wszystko normy etyczne są w tym względzie jednoznaczne. Państwo włoskie przyznało dziecku i jego rodzicom obywatelstwo włoskie, ale państwo angielskie praktycznie internowało rodzinę Evans’ów. Szpital zamieniono w więzienie. Wszystko to widzą rozmaite europejskie instytucje, które potrafią drapieżnie bronić żyjątek błąkających się w pobliżu autostrady czy robaków zżerających drzewa. Widzą to wszystko organizacje mieniące się obrońcami praw rozmaitych mniejszości, skazanych na surowe wyroki zwyrodnialców, i które propagują teorie cywilizacyjnej modernizacji. Anglicy mają czkawkę na tle trzeciego royal baby i koloru sukienki, w jakiej pokaże się przyszła żona jednego z książąt, ale już nie potrafią popatrzeć na los bezbronnego dziecka. Apeluje papież, apeluje polski prezydent, apeluje rząd Italii i stawia w gotowości swoje służby wspólnie z najlepszymi specjalistami jednej z najbardziej uznanych na świecie klinik, jaką jest Bambino Gesu, pomocną ofertę składają władze Niemiec, a w tym czasie Jej Wysokość Elżbieta II milczy. A jej poddany cierpi… Być może umiera… Być może wywalczy sobie prawo do życia. Wspierany przez swoją mamę, swego tatę i podtrzymywany setkami tysięcy, może już nawet milionami modlitw w jego intencji.

Modlitwa zostaje nam patrzącym z daleka na Alfiego – kruszynkę w oczach, herosa w uczuciach. Jezu, Ty się tym zajmij…

Tagi: refleksjewiara

Podobne Posty

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
Kalendarz

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną…

15/11/2025
Kalendarz

Płomienie trawiły mury, ale nie zniweczyły siły ducha

09/11/2025
Patriotyzm dnia powszedniego
Kalendarz

Patriotyzm dnia powszedniego

06/11/2025
Następny artykuł

Kot odwracany ogonem nie przestaje być kotem

Królewicz zasnął

Zmysłowość polityki

Social Media

Polecane

Honor przeinaczają w humor

11 lat temu
Polska ma wroga

Polska ma wroga!

3 lata temu

Nowe osiedle to nie nowa sypialnia!

8 lat temu
On się bał

„On się bał” – gdy suwerenność staje się naszą siłą

6 miesięcy temu

Instagram

⚪️ O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; przyjdź i naucz nas dróg roztropności.
⚪️ O Adonai, Wodzu Izraela, Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi i na Syjonie dałeś mu Prawo, przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem.
⚪️ O Korzeniu Jessego, który się wznosisz jako znak dla narodów, przed Tobą zamilkną królowie, a ludy będą się modlić do Ciebie, przyjdź nas wyzwolić już dłużej nie zwlekaj.
⚪️ O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, Ty który otwierasz a nikt zamknąć nie zdoła, zamykasz a nikt nie otworzy, przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka pogrążonego w cieniu śmierci.
⚪️ O Wschodzie, Blasku światłości wieczystej i Słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć żyjących w mroku i cieniu śmierci.
⚪️ O Królu narodów przez nie upragniony, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź zbaw człowieka, którego utworzyłeś z prochu ziemi.
⚪️ O Emmanuelu, nasz Królu i Prawodawco, oczekiwany zbawicielu narodów, przyjdź, aby nas wybawić nasz Panie i Boże.
#adwent #antyfonyadwentowe #siedemdni
⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzi ⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzięki temu jak zostały kiedyś wymyślone. Dzieje fascynujące i wciąż zasługujące na opowieść. Inspirujące i niepowtarzalne horyzonty oraz tajemnicze i intrygujące detale czy epizody. 
🔵 Nocą i dniem wielu z nas tu żyje i pracuje, wspomina i planuje, modli się lub marzy, cieszy się lub smuci - jesteśmy małą społecznością i jednocześnie wielką dzięki tym, którzy tworzą dobro wspólne i trwałe. Czasem wbrew koniunkturom i partykularyzmom, bo przyszłość zaczyna się dzisiaj. 

#NaszeZąbkowiceŚląskie
#ZąbkowiceŚląskie2061
Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981
Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak niezwykłym, że nawet gdy doświadczam niewidzialnego szkła jakim jest niedostateczne skupienie lub niedostatek mojej wiary, będąc w świątyni i orientując się choćby wzrokiem ku ołtarzowi, przeczuwam zbawcze misterium, które nie ma skali.
✍️ https://kotowicz.pl/et-sanabitur-anima-mea/
#mszaświęta #tradycja #TLM
Nawigowanie nie polega na zmienianiu celów. Służy temu, by zmierzać we właściwym kierunku. Mapa nie zawsze jest oczywista, a destynacje skrywają się za horyzontem. Potrzebny jest przewodnik. (Ps 25, 4)
#drogi #cele #determinacja

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Zapominanie
Zapiski

Zapomina(nie)

Dodane przez KK
17/12/2025
0

O wczoraj wiem, gdy dzisiaj planuję jutro. Poruszanie się po horyzoncie istnienia bez świadomości jak było dotąd...

Projekt Stwórcy inteligentna

Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość

16/12/2025
Stan katastrofy

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025
et sanabitur anima mea

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Zmienią nam język

Zmienią nam język?

07/12/2025

Ostatnie wpisy

  • Zapomina(nie) 17/12/2025
  • Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość 16/12/2025
  • Stan katastrofy i moc nadziei 11/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.