Trzeba patrzeć i słuchać, aby wiedzieć i wierzyć. Dobrze jest patrzeć tam, gdzie jest światło i słuchać tego, co jasne. Dzięki temu widzi się lepiej i wierzy się w to, co prawdziwe.
Dobrem jest dzielenie się pięknem. Dobrem jest dzielenie się prawdą. Pragnąc, aby owo dobro stało się udziałem wielu ludzi, niewiele osób podejmuje niecodzienny wysiłek. Dobrze, że jest takie grono wśród nas, w Ząbkowicach Śląskich. Bez trudu, kilka kroków od miejsca, w którym mieszkamy, możemy znaleźć się w przestrzeni prawdy, dobra i piękna. Niedawno wspomniałem tutaj o duchowym cieple, którym emanuje położony na Wzgórzu Świętej Jadwigi kościół parafialny pod wezwaniem tej właśnie – patronki jakże bliskiej nam szczególnie od 16 października 1978 roku. Bliskiej także geograficznie ze względu na Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w niedalekiej nam Trzebnicy. Tym razem w naszej pięknej świątyni, 12 października 2024 roku, po raz trzeci już, odbył się Ząbkowicki Przegląd Muzyki Chrześcijańskiej, z którego szerszą relację zamieszczę wkrótce w portalu SudeckieFakty.pl, a tym razem zostawiam bardziej osobistą refleksję.
Spotkanie animowane jest przez jedną kobietę – co należy z szacunkiem i wdzięcznością oddać Pani Katarzynie, którą znamy pod pseudonimem artystycznym Katarina Le. To nie jest jeszcze jedno wydarzenie kulturalne w naszym mieście, jakich jest mnóstwo, mają rozmaity ciężar gatunkowy i skrajnie różne wartości promują. To, co dzieje się corocznie w październiku wnosi w nasz miejscowy krąg pierwiastek wspólnoty. I to wspólnoty eklezjalnej, skupionej wokół prawdy, dobra i piękna, czyli… światło! Światło nie byle jakie…
Tegoroczne spotkanie było wielogodzinnym maratonem śpiewu i muzyki zanurzającym słuchaczy w pięknie brzmień i wokali, w prawdzie przesłań zawartych w słowach kolejnych pieśni i piosenek. Przesłaniem było dobro, które powinno emanować jak ewangeliczne światło. Mogłem wziąć udział w dwóch ostatnich ogniwach wieczoru. Występ chóru Cantum Laudis – świętującego swoje 5-lecie działalności był tym rozchodzącym się po duszy światłem, którego bardzo potrzebuję, i którego z pewnością wielu z nas pragnie w cichości serca.
Koncert-świadectwo zespołu „niemaGOtu” to na przykład przejmująca na wskroś pieśń „Błogosławieni miłosierni” (hymn Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku, które odbyły się w Polsce). Słuchając jej między innymi w wykonaniu autora i kompozytora utworu Jakuba Blycharza, poczułem się znów osobiście dotknięty tym wezwaniem. Rezonowaniem biblijnego wezwanie do miłości bliźniego za wszelką cenę był prosty i mocny zarazem song tego samego twórcy „Biada” i wykonany przez solistkę Olę Maciejewską. Znajdując się wśród zasłuchanych i zamodlonych dzięki obu programom, mogłem raz jeszcze poczuć jak cenne jest to światło, jak bardzo ociepla serce i jak rozjaśnia niepokoje umysłu.
Trzeba patrzeć i słuchać, aby wiedzieć i wierzyć. Dobrze jest patrzeć tam, gdzie jest światło i słuchać tego, co jasne. Dzięki temu widzi się lepiej i wierzy się w to, co prawdziwe. Najpierw jednak, chociaż na chwilę… zamknij oczy, aby potem na nowo ujrzeć wszystko co piękne. I wsłuchaj się w ciszę, aby na nowo usłyszeć wszystko, co prawdziwe.
Zawołanie naszego lokalnego święta, jakim jest Ząbkowicki Przegląd Muzyki Chrześcijańskiej, brzmi: „Jesteś Światłem”. Ciekawie byłoby dowiedzieć się co oznacza ta fraza dla każdej i każdego z nas? „Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu”. (Mt 5,15).