KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Zapiski

Ile razy…?

admin Dodane przez admin
04/06/2017
w Zapiski
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

„Że ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy? No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną.”

To jest cytat z wypowiedzi dla TVN24, związanej z „Gazetą Wyborczą” dziennikarki Anny Pamuły. Kierujący się takim tokiem myślenia, po wczorajszym ataku w Londynie (7 zabitych, 21 ciężko rannych i widząc efekty paniki w Turynie (ponad 1500 rannych, w tym 4 ciężko) zmienią zdanie? Obawiam się, że nie. Wśród zwykłych ludzi jednak, choć bardzo małymi krokami narasta świadomość, że łzawymi gestami, malowaniem kredkami po chodnikach i jeszcze większą otwartością brnie się ku katastrofie. Poprawność polityczna i brak jednoznacznego stosunku do obcych cywilizacyjnie osób gwałtownie kurczą sferę wolności i poczucie bezpieczeństwa u tych, którzy nie są na co dzień otoczeni kordonem fizycznej ochrony czy też nie mieszkają na wygrodzonych osiedlach. Muzułmański burmistrz Londynu kilka miesięcy temu powiedział, że ataki terrorystyczne „są częścią życia w wielkim mieście”. Rozumiem, że można stwierdzić, że awarie wodociągów są czymś, co może się wydarzyć w każdym mieście, ale banalizować prawdopodobieństwo aktu terroru i możliwych jego tragicznych skutków można tylko wówczas, gdy jest się w opozycji do zdrowego rozsądku. Wyobraźmy sobie miny pasażerów jadących rano do pracy czy szkoły, którym kierowca autobusu oświadcza na dzień dobry, że nie można wykluczyć wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Można ludziom wmawiać, że to tylko incydenty i można wyśmiewać naturalną ludzką obawę o los swoich bliskich i własny. Można sprzeciw wobec ściągania do Europy wrogów europejskiej cywilizacji określać inwektywami. Można zarzucać brak wrażliwości szantażując udramatyzowanymi obrazami w mediach, przemilczając jednocześnie hekatombę chrześcijan w krajach zdominowanych islamem. Można, jak cytowana na wstępie dziennikarka – dla brylowania przed kamerami, domagać się poświęcania życie innych w imię ideologicznych łamańców.

Faktem jest wojna cywilizacji. Hybrydowo realizowana jest dekompozycja Europy – wewnętrznie rozsadzanej lewackimi prądami autodestrukcji deprecjonującymi jedyną ostoję naszej cywilizacji, jaką jest chrześcijaństwo oraz zewnętrznie zgniatanej ekstremalnie groźnymi afrykańsko-azjatyckimi kleszczami ekspansji terytorialnej i demograficznej. Bufor pozwalający odwrócić skutki tych procesów gwałtownie kurczy się na naszych oczach. Dzisiaj wieczorem nad moim miastem słyszałem dzwony kościołów. Ile razy je słyszę, jestem spokojny. Idąc ulicą widzę krzyże na wieżach kościołów. Ile razy je widzę, nie obawiam się niczego. Ile razy z innymi ludźmi mogę wymienić się znakiem pokoju, wierzę w jego trwanie.

Tagi: politykarefleksje

Podobne Posty

et sanabitur anima mea
Zapiski

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Nieprzewidywalność
Zapiski

Nieprzewidywalność

03/12/2025
Moje ulubione
Zapiski

Moje ulubione

30/10/2025
Następny artykuł

Oaza czy grajdołek

Sami_swoi_zm

Pomiędzy pisaniem a czytaniem

Social Media

Polecane

Przelewanie z pustego w próżne

7 lat temu

Ściany i sufity

12 lat temu
24 godziny na dobę… 7 dni w tygodniu…

24 godziny na dobę… 7 dni w tygodniu…

3 miesiące temu

Poddałem się pokusie

9 lat temu

Instagram

Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981
Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak niezwykłym, że nawet gdy doświadczam niewidzialnego szkła jakim jest niedostateczne skupienie lub niedostatek mojej wiary, będąc w świątyni i orientując się choćby wzrokiem ku ołtarzowi, przeczuwam zbawcze misterium, które nie ma skali.
✍️ https://kotowicz.pl/et-sanabitur-anima-mea/
#mszaświęta #tradycja #TLM
Nawigowanie nie polega na zmienianiu celów. Służy temu, by zmierzać we właściwym kierunku. Mapa nie zawsze jest oczywista, a destynacje skrywają się za horyzontem. Potrzebny jest przewodnik. (Ps 25, 4)
#drogi #cele #determinacja
Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos in manu iniquitatis nostrae. (…) Consolamini, consolamini, popule meus. Cito veniet salus tua quare maerore consumeris, quia innovavit te dolor? Salvabo te, noli timere! 
✍️ https://kotowicz.pl/nieprzewidywalnosc/
#wdrodze #adwent #nieprzewidywalność
Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze widać, poezja bywa nieczytelna, a nawet niewidzialna. Właśnie to, czego nie widzimy, co przeczuwamy, w co wierzymy, co nas pociąga ku rzeczywistości bezbrzeżnej, nieskończonej i wiecznej, jest najcenniejsze. (Mt 6,21)
#wyczekiwanie #wyczuwanie #wybieranie

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Projekt Stwórcy inteligentna
Fakty

Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość

Dodane przez KK
16/12/2025
0

Jak możemy zapewnić, że rozwój sztucznej inteligencji naprawdę służy wspólnemu dobru, a nie jest wykorzystywany tylko do...

Stan katastrofy

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025
et sanabitur anima mea

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Zmienią nam język

Zmienią nam język?

07/12/2025
Nieprzewidywalność

Nieprzewidywalność

03/12/2025

Ostatnie wpisy

  • Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość 16/12/2025
  • Stan katastrofy i moc nadziei 11/12/2025
  • …et sanabitur anima mea * 08/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.