KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Polityka

Budowania nie zaczyna się od dachu

KK Dodane przez KK
11/04/2024
w Polityka
0
Budowania nie zaczyna się od dachu
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

„Pewnego dnia pojawi się polityk tak oddany prawdzie, że będzie za nią podążał świadomy tego, iż czyniąc to zmierza w kierunku porażki. Tego dnia nastąpi przywrócenie polityki zasad; tego dnia nastąpi również odrodzenie narodu.”

Konfrontacja prawdy z kłamstwem na niwie polityki w coraz mniejszym stopniu przesądza o wynikach wyborów. Demokracja coraz bardziej żywi się zasobami z domen socjologii i psychologii, a zawiadujący kampaniami wyborczymi bezpardonowo i ostentacyjnie aplikują do nich mechanizmy ze sfer marketingu i socjotechniki. Politycy redukują się lub są redukowani przez swoich doradców do kategorii produktów i to z akcentem na opakowanie, a nie na jakość. Media, zamiast być pośrednikiem i weryfikatorem zamieniają się w hurtownie bańkowego kontentu. Jaką rolę mają w tym wszystkim głosujący i czy w ogóle są jeszcze wyborcami? Stają się już bardziej klientami, fanami albo, co gorsza, członkami klubów wzajemnej adoracji przekształcającymi się w owczy pęd? Jest jeszcze grupa ludzi kierujących się świadomym rozeznaniem, osobiście wypracowanym przekonaniem oraz ważących wartość składanych im przez kandydatów deklaracji nie poddaje się perswazji kampanijnych sloganów i emocjonalnych drgań!

Nierównowaga pomiędzy oboma „sektorami” osób korzystających z czynnego prawa wyborczego ma znaczący i narastający w naszych czasach wpływ na wyniki wyborów. Łatwo się o tym przekonać zarówno przed dniem wyborów, jak i po nim, gdy jedni popadają w konwulsje samozadowolenia, a inni ulegają ciężarom samooceny. Dla jasności dodam, że owa dychotomia nie musi się pokrywać z linią podziałów politycznych, choć osobiście mam wrażenie, że różnice są znikome, gdy spojrzeć na mnożące się w Polsce rowy tektoniczne, które wypierają konieczne dla optimum spokoju społecznego i naturalne dla zdrowej demokracji linie demarkacyjne.

  • Autorem słów, które zacytowałem na wstępie jest arcybiskup Fulton J. Sheen, o którego pasjonujących wystąpieniach w mediach elektronicznych wspominałem przy okazji rozważania książki jego autorstwa „Komunizm i sumienie Zachodu”. Nota bene Kościół czeka na odwieszenie decyzji papieża Franciszka, który w kontrowersyjnych okolicznościach wstrzymał jego beatyfikację, podczas gdy profetyczne, a wręcz mesjanistyczne homilie i wykłady amerykańskiego kapłana są wciąż wielką inspiracją.
  • Zapytałem bliskie mi osoby, jak rozumieją myśl zawartą w obu zdaniach. Byliśmy zgodni, że o ile pierwsze ze zdań brzmi bardzo realistycznie.
  • Drugie jawi się raczej jako tzw. „myślenie życzeniowe” i mieliśmy zróżnicowany poziom nadziei na spełnienie się w przewidywalnym czasie tchnącej romantyzmem wizji prymatu dobra wspólnego.
  • Opinie były nieco podzielone od obawy o los polityków wiernych prawdzie po pewność, że tacy ludzie wśród polityków są, choć stanowią elitę i bywają skrajnie niesprawiedliwie oceniani. W przeciwieństwie do oświetlonych fleszami i oplecionych mikrofonami polit-celebrytami epatującymi samouwielbieniem w swoich mediach społecznościowych.

Kilka dni temu, w trakcie wieczoru wyborczego usłyszałem, że kieruję się zbyt często wspomnianym wyżej „myśleniem życzeniowym” i przez to rzekomo nie umiem formułować realnego planu osiągania krótkoterminowych celów w polityce. Mój adwersarz zapewniał, że „jego wcześniej przemyślana i spisana strategia spełnia się minuta po minucie, a rano zobaczę jej sukces”. Miała to chyba być aluzja do nietajonego przeze mnie sceptycyzmu wobec całego toku działań kumulujących się w naszej lokalnej samorządowej kampanii wyborczej. Prognozy mojego szacownego rozmówcy nie spełniły się, a mój krytyczny osąd okazał się być adekwatny do rzeczywistości, gdy po przepowiadanym przeze mnie 48 godzin wcześniej upojnym wieczorze wyborczym poznaliśmy w trakcie twardego powyborczego poranka wyniki wyborów. Nie mam z tego powodu ani grama satysfakcji, ale ten wątek tym razem opuszczę.

Czeka nas wysoki prób głębokiego kryzysu, którego objawy w systemie demokratycznym – cokolwiek sądzić o jego niezastępowalności – są widoczne coraz ostrzej. Demokrację zastępuje się bowiem na naszych oczach i bez większego sprzeciwu idiokracją. To zaś w linii prostej prowadzi ochlokracji. To stan charakterystyczny dla krajów czy systemów znanych nam spoza kultury Zachodu lub z okresów głęboko historycznych. W naturalny sposób taki stan zradykalizuje nastroje społeczne i może doprowadzić do wrzenia, czego skutki mogą być opłakane dla zwykłych ludzi.

Obstaję przy poglądzie, że w polityce pierwszeństwo mają cele, a nie środki, które celów nie uświęcają.   

Tagi: dialogpolityka

Podobne Posty

Stan katastrofy
Polityka

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025
Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk
Polityka

Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk

06/10/2025
Cicer cum caule
Polityka

Cicer cum caule

12/08/2025
Następny artykuł
Nie zabijesz mnie

„Nie zabijesz mnie…” – miłość to życie!

Qui es in caelis

Qui es in caelis…

Siła słowa

Siła słowa

Social Media

Polecane

Nie ma przypadków

7 lat temu
Hej zbudziły się po kryptach króle

Hej, zbudziły się po kryptach króle, Sam marszałek się w trumnie obrócił, Gdy gwizdnęły nasze pierwsze kule, I któryś filipinką rzucił…

2 lata temu

Nie wierzę

8 lat temu

Być tam, gdzie trzeba

9 lat temu

Instagram

Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981
Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak niezwykłym, że nawet gdy doświadczam niewidzialnego szkła jakim jest niedostateczne skupienie lub niedostatek mojej wiary, będąc w świątyni i orientując się choćby wzrokiem ku ołtarzowi, przeczuwam zbawcze misterium, które nie ma skali.
✍️ https://kotowicz.pl/et-sanabitur-anima-mea/
#mszaświęta #tradycja #TLM
Nawigowanie nie polega na zmienianiu celów. Służy temu, by zmierzać we właściwym kierunku. Mapa nie zawsze jest oczywista, a destynacje skrywają się za horyzontem. Potrzebny jest przewodnik. (Ps 25, 4)
#drogi #cele #determinacja
Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos Abscondisti faciem tuam a nobis, et allisisti nos in manu iniquitatis nostrae. (…) Consolamini, consolamini, popule meus. Cito veniet salus tua quare maerore consumeris, quia innovavit te dolor? Salvabo te, noli timere! 
✍️ https://kotowicz.pl/nieprzewidywalnosc/
#wdrodze #adwent #nieprzewidywalność
Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze Proza za oknem. Poezja we wnętrzu. Prozę zawsze widać, poezja bywa nieczytelna, a nawet niewidzialna. Właśnie to, czego nie widzimy, co przeczuwamy, w co wierzymy, co nas pociąga ku rzeczywistości bezbrzeżnej, nieskończonej i wiecznej, jest najcenniejsze. (Mt 6,21)
#wyczekiwanie #wyczuwanie #wybieranie

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Stan katastrofy
Polityka

Stan katastrofy i moc nadziei

Dodane przez KK
11/12/2025
0

13 grudnia nie jest jedyną datą w najnowszej historii Polski wywołującą u każdego patrioty silniejsze bicie serca....

et sanabitur anima mea

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Zmienią nam język

Zmienią nam język?

07/12/2025
Nieprzewidywalność

Nieprzewidywalność

03/12/2025
Potrzebujemy jasnej przyszłości

Potrzebujemy jasnej przyszłości

30/11/2025

Ostatnie wpisy

  • Stan katastrofy i moc nadziei 11/12/2025
  • …et sanabitur anima mea * 08/12/2025
  • Zmienią nam język? 07/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.