Drugi już wykład, naprawdę wciągający dynamiką i mnóstwem historycznych detali tworzących mozaikę dziejów Ziemi Ząbkowickiej, zakończył się kilkanaście minut temu w Ratuszu.
Jurek Organiściak dwoi się i troi, aby ukazać nasz mikroregion, naszą małą ojczyznę w szerokiej perspektywie przeszłości. Szczególnie cenne było akcentowanie słowiańskości terenu obecnej Ziemi Ząbkowickiej i jej piastowskich korzeni. Czyni to z właściwą sobie swadą i te 90 minut (niemal jak akademicki wykład) upływa bardzo szybko. Dzisiaj przemieszczaliśmy się z pradziejów (na zdjęciu wyżej – wykonanym z satelity – widać geologiczny obszar makroregionu sudeckiego z maleńkim czerwonym punkcikiem wskazującym położenie Ząbkowic Śląskich) do czasów niemal nam bliskich, bo w okolice XV w. Nie będę tu relacjonował prezentacji, bo na to miejsce jest w Ząbkowice4YOU.PL , ale chcę odnotować to spotkanie, jako że naocznie dowodzi, że żyjemy nie tylko w bardzo ciekawych czasach, ale również mieszkamy w niezwykłym miejscu.
Warto to wiedzieć i tym bardziej zaskakuje absencja osób zajmujących się zawodowo historią lub z racji pełnionych funkcji publicznych niejako zobligowanych do zainteresowania się pniem, z którego wyrasta mała ojczyzna określana mianem Ziemi Ząbkowickiej. Gdyby tak jeszcze nauczyciele historii czy geografii nie tylko przyszli sami, ale zaprosili swoich uczniów, wówczas te interesujące treści dotarłyby do szerszego grona. Być może grono pasjonatów regionalistów powiększyłoby się i być może znaleźliby się następni badacze historii. Gdyby pojawili się na tym spotkaniu (lub na następnych) ci, którzy uważają się za gospodarzy lokalnej wspólnoty, być może ich optyka budowania przyszłości byłaby inna – oparta nie o doraźność i ludyczność?