Nie byłoby tej kropli ciepła, corocznie spływającej do wyobraźni podczas wieczoru pod hasłem „Miłość niejedno ma imię”, gdyby nie pojawili się na scenie skrzyknięci potrzebą serca młodzi ludzie – śpiewający, grający i recytujący miłe zmysłom frazy.
Ich talenty to jedno. Jednak dziewczęta i chłopcy w naturalny dla siebie sposób emanują emocjami, a bez nich żadna opowieść o miłości nie miałaby potrzebnej temperatury przesłania. Magdalena Halikowska, która od dziewięciu lat, zawsze w okolicy końca karnawału (i przypadających w tym czasie walentynek), gromadzi wykonawców i publiczność w Ząbkowicach Śląskich. Motywem przewodnim tych wydarzeń niezmiennie pozostaje miłość. W jej różnych wyrazach, ale też interpretacjach. Cała relacja dostępna w portalu VVENA.PL
Obok wolności i szczęścia miłość jest stanem, ku któremu skłania się wewnętrznie każdy człowiek. Ma tyle definicji, ile razy staje się rzeczywistością odniesień między kochającymi się osobami. Nie jest przeżyciem jednokierunkowym i jednocześnie jest nieodwracalnym fenomenem. Splata pamięcią doznań i spaja w nadziejach. Taka jest miłość… Jeśli jest, to nie ma końca…