KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Polityka

Na co patrzysz i co widzisz?

KK Dodane przez KK
17/07/2018
w Polityka, Zapiski
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Prozaiczność, pragmatyzm, przeciętność przesądzają zbyt często w sprawach nie zasługujących na niskie loty. Zatrzymujemy wzrok i myśl na tym, co wydaje się być pierwszym planem, a naprawdę jest zaledwie tłem. Dlaczego tak jest?

 

W pewnym państwie rządził władca osadzony niczym namiestnik przez kiedyś wielką, a potem coraz słabszą moc. Wszedł do pałacu i z siłą fali, jaka go wyniosła tak wysoko, że wyżej już nigdy nie znajdzie się, poodwracał wszystko i wszystkich, aby nie było w jego okolicy niczego, co mogłoby zaburzyć poukładaną na modłę jego i mocy, jaka go namaściła, topografię wpływów. Dokonując iście rewolucyjnej metamorfozy nie zapomniał o usunięciu treści oraz przeinaczeniu nieusuwalnych znaków po obalonym intrygami i manipulacjami poprzedniku i ścisłym gronie orzących zastany wcześniej ugór, jakim było owo państwo w epoce, gdy sterowali nim wcześniejsi stróże starych pieczęci. Rzeczony władca, od początku po dzień, gdy kreślone są niniejsze słowa, tak skwapliwie obdziela poddanych, że są mu oddani. Niezauważenie dla nich zakłada im okulary sprawiające dwa odmienne zjawiska. Ich użytkownicy, będąc pod przemożnym wrażeniem – wpływem gestów możnowładcy, widzą otoczenie niejako przez różowe szkła. Jednocześnie gestor widzi swoje odbicie w tych szkłach i zaspokaja swoje wrodzone potrzeby, a wśród nich nade wszystko głód akceptacji.

Poza mirem płynącym z otrzymywanych z wysokości łask, które chłonie jedna po drugiej, jego niewidzialny dla ogółu świat jest pusty. Nieudany finał epizodu, gdy wydawało się, iż ścieżka życia nabierze nieco autentycznych barw, wbił go jeszcze mocniej w konglomerat kompleksów. Jedynym na nie lekarstwem stał się od tego czasu sukces w postaci admiracji odbieranej w zamian za daninę świecidełek, jakimi dość sprawnie – co przyznać należy – obsypuje spotykane osoby. Przychodzi mu to o tyle łatwo, że rozdaje nie swoje. Wspomniana już pustka jest na tyle odpychająca, że władca woli się pławić nawet w najbardziej absurdalnych uciechach i nonsensownych sytuacjach, zamiast wniknąć w prawdę i stanąć wobec niej z otwartą przyłbicą. Z zasady unika wyrazistości i jednoznaczności, aby zawsze móc – jak piskorz – uniknąć stanu konfrontacji mogącego obnażyć jego faktyczną intelektualną miałkość i wolitywną śliskość. Jeśli już dochodzi do stanów zderzeniowych i musi wyrazić zdanie, to dzieje się to w zamkniętym pałacowym kręgu, a świadkowie słyszą wtedy i widzą zupełnie nieznane tłumom wielbicieli werbalne i mimiczne oblicze władcy. Miażdżenie oporu lub przewracanie oponentami odbywa się bezwzględnie i bez wahania. Sam ma na rękach białe rękawiczki, na co winni zwrócić uwagę ci, którzy piorą swoje koszule.

Wspomnianemu już wkroczeniu do pałacu i naszkicowanym wyżej, a skrywanym przed światłem dziennym, schematom rządzenia, towarzyszyła przez długi czas sprzyjająca władcy wszechwładność aury, mocą której objął tron. Gdy poziom energii generowanej przez ową moc zaczął opadać, by zejść na krytyczny pułap walki o przetrwanie, władca nieco przeistoczył się. Uczynił tak, by nie stracić szerokich pleców, w jakie dotąd dmuchał mu, jak w żagle, wiatr z szerokich stron, Jednocześnie zadbał o oba profile – lewy i prawy – aby móc przeciskać się w wąskim gardle zawirowań, z jakimi musiał się liczyć w widocznej perspektywie czasu. Swój hipnotyzujący portret en face dozuje zatem i chociaż nie bez wpadek, zlewa na otaczający go tłumek – nadal dość liczny, ale już nie spontaniczny, jak onegdaj bywało – wypucowane i poukładane literki, z których każdy może wybrać to, co chce. Nie bacząc na topniejące linotypiczne zasoby, zasilane z coraz mniejszym zahamowaniem monotypiczne zastrzyki, wyciąga a to z rękawa, a to z kieszeni (nie swojej) kolejne błyszczące suweniry, by nie stracić uwielbienia, jakiego jest głodny, i którego trwałej utraty obawia się.

Ta właśnie obawa czyni władcę przebieglejszym, niż drzewiej. Choć osłabiony, nie jest słaby aż tak, by ulec bez igrców ze swoimi oponentami. Niby milczy, słysząc kolejne ich pełne racji wystrzały, ale szybko przesłania je akcjami podejmowanymi ad hoc lub biegle wykorzystywanymi sprzyjającymi okolicznościami. Wie, że obóz niezależnych od niego, nie zagra nieuczciwie. Wie, że obozowicze nie są wyposażeni w aparat, jakim od dysponuje i nie stanowią monolitu. Ale wie też, że mają w rękach nieznane mu środki i nie może przewidywać z absolutną dokładnością każdego ich ruchu. Gdy onegdaj stał na przedpolu, miał peryskopowo pozyskiwaną wiedzę o stanie i planach przeznaczonego do wywrócenia i zdewastowania obszaru. Tym razem jest tego pozbawiony. I nawet jeśli może prognozować niesprzyjające mu zjawiska spoza kontrolowanej przez siebie strefy, to jest to obarczone ryzykiem błędu co do skali i kierunku mogących zajść zdarzeń. To sprawia, że może nie zawahać się użyć w obronie swojego pola metod nie tylko nieproporcjonalnych, ale nawet nieracjonalnych. Nie może się bowiem podjąć walki na równych zasadach, bo tę przegrałby z kretesem. Będzie więc – już to czyni – przekierowywać uwagę na banały, podejmie kwestie trzeciorzędne i wywoływać zamierza tematy zastępcze. W tym czuje się pewnie, a nawet dominuje talentem mistyfikatora.

 

Sięgnąć trzeba po idee. Niezbędne jest niekonwencjonalne zaangażowanie. I działać należy z przeświadczeniem o słuszności dobra. Dotarcie do celu jest możliwe, choć nie jest w zasięgu ręki. Domaga się odwagi i wyobraźni. Gdy, w okolicznościach będących niemal imperatywem do działania zatrzymujemy się, pod wpływem odruchów, możemy już nie być zdolni do tego, by ponownie ruszyć.

Tagi: refleksjespołeczność

Podobne Posty

Jak dużo niebo może znieść
Zapiski

Jak dużo niebo może znieść

20/08/2025
Cicer cum caule
Polityka

Cicer cum caule

12/08/2025
KPO czy KPINA
Polityka

KPO czy KPINA

08/08/2025
Następny artykuł

Mozaika

Nowoczesne miasto to przestrzeń współdzielona (#miasto2_0 v.10)

Po gminie krąży widmo

Social Media

Polecane

Trzy strumienie jednego źródła

8 lat temu

Jak kropla rosy na trawie

8 lat temu

Nieporozumienia

8 lat temu
Miłość nie ma jednego imienia

Miłość nie ma jednego imienia (4) – zaczyna się w duszy, prowadzi przez spotkanie i jest ponad wszystko [VIDEO]

2 lata temu

Instagram

Uważna lektura „Zgody” mrozi krew w żyłach, Uważna lektura „Zgody” mrozi krew w żyłach, tym bardziej, że chociaż opisuje okoliczności sprzed 2015 roku, to jednak mowa jest o ludziach, którzy w tej chwili trzymają władzę w Polsce.
✍️ https://kotowicz.pl/on-sie-bal-gdy-suwerennosc-staje-sie-nasza-sila/
#zgoda #reset #państwo #władza #odpowiedzialność #sławomircenckiewicz #michałrachoń #dobraksiązka #bliżejsłowa
Sto pięć lat temu wydarzyło się coś, co choć Sto pięć lat temu wydarzyło się coś, co choć przeszło do historii, to wciąż dzieje się. Wojna światów, jaką w 1920 roku była Bitwa Warszawska, a więc starcie cywilizacji zachodniej z jej wschodnim przeciwieństwem, toczy się w 2025 roku z naszym udziałem.
✍️ https://kotowicz.pl/wspomnienie-i-inspiracja/ 
#polskość #katolicyzm #patriotyzm #wiara #państwo #kościół #prezydent #karolnawrocki #biskup #marekmendyk
Wolne państwo jest podarowane naszemu pokoleniu. Wolne państwo jest podarowane naszemu pokoleniu. Niepodległość dzisiaj nie kosztuje tak wiele, jak w przeszłości. Dzisiaj szczególnie, ale i na co dzień, stoimy w Polsce wobec wyboru, o którym w przyszłości będą mówić i pisać lub zapomną, jeśli dar straci wartość.
✍️ https://kotowicz.pl/duch-ludzki-zorientowany-na-prawde-jest-sila-niepowstrzymana-polska-to-dar/ 
#Polska #państwo #kraj #naród #wolność #niezłomność #georgeweigel #świadeknadziei #janpawełii #dobraksiążka #bliżejsłowa
Niech cię Pan błogosławi i strzeże, niech Pan Niech cię Pan błogosławi i strzeże, niech Pan rozpromieni oblicze Swe nad tobą! Święta Klaro - patronko dziennikarzy, módl się za nami! 
#klasztor #cisza #kontemplacja #skupienie #mniszkiklaryski #ząbkowiceśląskie #modlitwa
🔷 Gdy się patrzy przez pryzmat Boży, nie widz 🔷 Gdy się patrzy przez pryzmat Boży, nie widzi się przypadków.
🔷 Bóg jest Prawdą. I kto szuka prawdy, ten szuka Boga, choćby o tym nie wiedział.
🔷 Miłość to coś najbardziej wolnego, co istnieje.
Edith Stein - św. Teresa Benedykta od Krzyża 
#edithstein #edytastein #teresabenedyktaodkrzyża #prawda #wiara #oświecenie #Bóg
Tuż przed decydującą drugą turą wyborów prez Tuż przed decydującą drugą turą wyborów prezydenckich, gdy emocje i kalkulacje sprzęgały się wśród wielu z nas, gdy przesycenie kampanijną perswazją sięgało zenitu, gdy starcie rywalizujących obozów było już jawnie nierówne, na sam koniec spadł… deszcz.
✍️ https://kotowicz.pl/przelom/ 
#RzeczpospolitaPolska #Rzeczpospolita #Polska #prezydent #karolnawrocki #deszcz #przełom

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Pod dachem Boskiego nieba
Fakty

Pod dachem Boskiego nieba

Dodane przez KK
23/08/2025
0

Katolicy znajdują się w permanentnej kontrze wobec żyjących „tak, jakby Boga nie było”. To jest trudne i...

Jak dużo niebo może znieść

Jak dużo niebo może znieść

20/08/2025
Wspomnienie i inspiracja

Wspomnienie i inspiracja

18/08/2025
Słowa o słowie

Słowa o słowie

17/08/2025
Cicer cum caule

Cicer cum caule

12/08/2025

Ostatnie wpisy

  • Pod dachem Boskiego nieba 23/08/2025
  • Jak dużo niebo może znieść 20/08/2025
  • Wspomnienie i inspiracja 18/08/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.