KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Polityka

Polska porywana na naszych oczach [pisane z niepokojem]

KK Dodane przez KK
02/07/2024
w Polityka
0
Polska porywana na naszych oczach
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Przez całe świadome historycznie i politycznie życie miałem ostre łuki dziejowe, które – gdy trwały i gdy patrzę na nie z perspektywy czasu – radykalizowały mój stosunek do Polski jako dobra wspólnego.

Za każdym z tych zakrętów okazywało się dotąd, że nie jest Polska dobrem wspólnym tak wielu ludzi, jak sądziłem wcześniej. Odrabianie lekcji z historii, ćwiczenia praktyczne z teraźniejszości i zadanie projektowania przyszłości, czyli nie sentymentalne lub koniunkturalne celebrowanie polskości, lecz faktyczny patriotyzm oparty na rozumowaniu, pracy, twórczości i więziach okazuje się niezależnie od ustroju i tego, kto go aplikuje na co dzień bardziej problemem. W kategoriach etycznych, intelektualnych, pragmatycznych i emocjonalnych stosunek do Polski i jej obywateli, do Polaków jako narodu i do polskości uosabianej przez państwo nigdy nie był i z natury swojej nie jest i nie będzie czymś niezmiennym. To zrozumiałe! Jesteśmy w łańcuchu historii, w strumieniu bieżących procesów i zdarzeń globalnych i kontynentalnych i cały czas przed nami nieczytelny horyzont tego, co się zadzieje następnego dnia, za rok i za dziesiątki lat. Niezmienne jest nasze – polskie – miejsce na ziemi, tak jak nie zmienimy naszego osobistego miejsca urodzenia. Tych „niezmiennych” polskości, Polski i Polaków jest więcej. I to nadaje nam tożsamość – jak imię i nazwisko identyfikujące nas pomiędzy innymi ludźmi.

Wybór w 1978 roku i pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w 1979 roku. Powstanie Solidarności z 1980 roku i stan wojenny z 1981 roku. Przewrót z 1992 roku, gdy obalono rząd Jana Olszewskiego. Odejście Ojca Świętego w 2005 roku. Katastrofa Smoleńska z 2010 roku, o której od początku sądziłem, że nie była tylko wypadkiem lotniczym. Rok 2015, od którego, mimo wszystkich mankamentów i błędów, Polska znalazła się na fali wznoszącej modernizacji państwa, jak i odtwarzania prestiżu w sferze pamięci historycznej, jak i pozycjonowania się w polityce międzynarodowej. Rok 2021 i 2022, gdy wywołana przez Rosjan wojna – najpierw hybrydowa na granicy z Białorusią, potem na Ukrainie, a więc w bliskim sąsiedztwie – trwająca do dzisiaj zagląda Polakom w oczy. I rok 2023, gdy Polacy – nie wszyscy i nawet nie w większości – wrzucili państwo i samych siebie w objęcia ludzi, dla których mentalnie „polskość to nienormalność”. Ludzi, według których „Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym, a w naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości”.

Wspomniane i osobiście przeze mnie świadomie doświadczone łuki dziejowe były szansami lub zagrożeniami dla Polski, dla Polaków i dla polskości, a więc tego, co stawiam obok wiary katolickiej i rodziny na czele wyznawanych przeze mnie wartości. Jakkolwiek w życiu pobłądziłem, czy pobłądzę, owe trzy światła zawsze wyprowadzają mnie z manowców. Z kolein boleśnie się wychodzi, ale zostać w nich, to skazać się na piekło i rozlewać jego lawę na innych, Bogu ducha winnych ludzi.

 

Rok 2024 odsłania pejzaż Polski porywanej. Polski zdezintegrowanej w każdej domenie, na wszystkich poziomach społeczeństwa i państwa, kultury, edukacji i gospodarki.

 

Nie ma dziedziny, w której Polacy znajdowaliby wspólny język, a co gorsze, mnożą się dosłownie z dnia na dzień sfery rozdzierające zdolność do wspólnego działania. Nawet obrona granicy państwowej nie spaja nas, jako obywateli jednego państwa, choć tam przelał już krew polski żołnierz.  Jeszcze kilka dni temu poruszało nas wymazywanie z historii II wojny światowej postaci św. Maksymiliana Kolbego, błogosławionej Rodziny Ulmów czy herosa naszych czasów rotmistrza Witolda Pileckiego. Chwilę potem zostaliśmy odarci z nadziei na wielki projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego, a wcześniej usłyszeliśmy o wstrzymywaniu budowy polskiej elektrowni atomowej. Metody śledztwa stosowane wobec ks. Michała Olszewskiego jako żywo przypominają opisy traktowania księży katolickich w czasach komunistycznych. I dzisiaj kolejny wstrząs, jakim jest zredukowanie odpowiedzialności Niemiec wobec Polski i Polaków za kaźń II wojny światowej do wartości nieokreślonej bliżej pomocy żyjącym poszkodowanym i budowy „domu polskiego” w Berlinie jako pomnika. To już nie jest spoliczkowanie Polski, to jest upokorzenie Polaków i drwina z państwa polskiego, a obecnie rządzący przyjmują to z wdzięcznością. W czyim imieniu?!

„Całą niemiecką okupację Polski znaczyły przemoc i zbrodnie. Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze wydzielił w 1946 r. następujące kategorie zbrodni niemieckich: planowanie, rozpoczęcie i prowadzenie wojny napastniczej, morderstwa dokonywane na jeńcach wojennych i… pic.twitter.com/3ysstzAoOJ

— Krzysztof Kotowicz (@KotowiczKrzysz) July 2, 2024

Po 13 grudnia 2023 roku systemowo palone są kolejne mosty i kładki, przez które moglibyśmy zbliżyć się do łączących nas celów. Wywracane są stoły, przy których dałoby się usiąść i konfrontować siły argumentów, za to przybywa ubitych pól, gdzie wygrywać ma argument siły. Nie sposób wskazać choćby środowiska, już nie mówiąc o konkretnej osobie, których status miałby moc autorytetu czy choćby lidera. Nie działają naturalne w każdym społeczeństwie mechanizmy dialogu intelektualnego, twórczej inwencji, konkurencyjności biznesowej, a nawet sport generuje nienaturalną wrogość w miejsce spontanicznego kibicowania. Podejrzenia o prorosyjskość czy proniemieckość działają jak brzytwa w łapach małpy trywializując przy tym realne zagrożenia i wpływu obu sąsiadów, którzy nigdy Polski nie traktowali szczerze i przyjaźnie.

Kościół, choć wewnętrznie poturbowany modernizmem i poraniony grzechem, zachowuje wierność swojej misji. Przez to jednak staje się „znakiem sprzeciwu”, co z natury rzeczy czyni go wymagającym i trudnym dla rozedrganego świata uczestnikiem historii. Nie wszyscy ludzie Kościoła rozumieją to, co czyni ich marginesem debaty publicznej. Są też ludzie przeciwni Kościołowi pragnący zepchnąć katolików już nie tylko „do kruchty” (jak za czasów komunizmu), ale do katakumb (powołując się na rzekomą nowoczesność i sekciarsko traktowaną świeckość państwa). Gdy od końca 2023 roku w Polsce postępują zespolone ze sobą postpolityczne mechanizmy odbierające Polakom rolę suwerena, Polsce pozycję niepodległego państwa, a polskości godność wynikającą z historii i potencjału społecznego, głosy instytucjonalnego Kościoła wobec tych kwestii są niesłyszalne, a pojedyncze wypowiedzi są zagłuszane lub marginalizowane. Być może jeszcze nie przekroczyliśmy w Polsce granicy, na której musi zabrzmieć „Non possumus!” – nie wiem tego (jeszcze).

Prawica czy konserwatyści (nie mówmy o chadecji, bo znaczenie tego pojęcia w wielkim stopniu zdewaluowało się za sprawą określających się tak formacji w Europie Zachodniej) w naszym kraju, w naszym parlamencie, w większości samorządów, w wymiarze sprawiedliwości oraz w mediach są obecnie w opozycji. Prawo i Sprawiedliwość – szczególnie po wyborach z 2023 roku – straciło nie tylko środki, ale zdolność spójnego komunikowania się z Polakami, a niektórzy politycy całej formacji niejako stracili społeczny słuch, a nawet jakby odkleili się od swoich wyborców. Wyniki kolejnych wyborów (do samorządu terytorialnego i do Parlamentu Europejskiego) są tego potwierdzeniem, mimo punktowych sukcesów. Przyszłoroczne wybory prezydenckie mogą się okazać jeszcze jedną rafą, której ominięcie jest wprawdzie możliwe, ale z każdym tygodniem pole skutecznego manewru zmniejsza się. Ubiegłoroczna porażka w wyborach do Sejmu i Senatu drastycznie obnażyła niewydolność organizmu politycznego Zjednoczonej Prawicy, co skwapliwie wykorzystał lewicowo-liberalny obóz z rzekomo ludowymi i narodowymi skrzydłami. Za trzy i pół roku – jeśli kadencja parlamentu nie ulegnie skróceniu – rządy tej większości wyprowadzą Polskę już nie na peryferie, ale w zaułek Europy. Polacy będąc w kieracie „zielonego ładu” i rewolucji kulturowej, zduszeni obecnością niechcianych przybyszów z dalekich krajów i mieleni emocjonalnie przez popkulturę, ulegną trudnemu do odwrócenia marazmowi. Jeśli politycy konserwatywni i prawicowi nie wykrzesają z siebie ognia, to realnie zagraża nam głęboka i utrwalona dekompozycja społeczna. W takich warunkach niezmiernie łatwo jest sterować funkcjonowaniem społeczeństwa bez ryzyka odpowiedzialności za jego bezpieczeństwo i rozwój.

 

Niezmiennie cenne dobro wspólne raz jeszcze odnalezione i na nowo sformułowane jest warunkiem naszego być albo nie być. Polska porwana nam dzisiaj będzie do odzyskania za cenę, której na jutro nie życzmy naszym dzieciom i wnukom.

 

Stoimy na granicy

wyciągamy ręce

i wielki sznur z powietrza

wiążemy bracia dla was

 

z krzyku załamanego

z zaciśniętych pięści

odlewa się dzwon i serce

milczące na trwogę

 

proszą ranne kamienie

prosi woda zabita

stoimy na granicy

stoimy na granicy

 

stoimy na granicy

nazywanej rozsądkiem

i w pożar się patrzymy

i śmierć podziwiamy

(Zbigniew Herbert, „Węgrom”, 1956)

Foto: 
screen z relacji TV Republika z manifestacji w obronie ks. Michała Olszewskiego – Warszawa – 01.07.2024
Tagi: patriotyzmpolityka

Podobne Posty

Stan katastrofy
Polityka

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025
Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk
Polityka

Mądra troska o dobro wspólne albo ring i cyrk

06/10/2025
Cicer cum caule
Polityka

Cicer cum caule

12/08/2025
Następny artykuł
„Przestaniesz się bać…”

„Przestaniesz się bać…”

Oddajcie Księdza

Oddajcie Księdza! [FOTO i VIDEO]

Budujmy S8

Budujmy S8, bo inaczej zostaniemy komunikacyjnym zaściankiem Polski

Social Media

Polecane

Jedyną odpowiedzią na kłamstwo jest prawda

Jedyną odpowiedzią na kłamstwo jest prawda

1 rok temu

Nie ma refleksji, za to „refleks” jest

8 lat temu

Szafa gra, meble tańczą*

8 lat temu

Płomienie trawiły mury, ale nie zniweczyły siły ducha

2 miesiące temu

Instagram

#narodzeniepańskie #bożenarodzenie #wigilia #narodzeniepańskie #bożenarodzenie #wigilia
„Wesołych Świąt” ludzie sobie życzą, ale „Wesołych Świąt” ludzie sobie życzą, ale czy Boże Narodzenie w różnych okresach historii Polski zawsze było „wesołe”? Na postawione retorycznie pytanie odpowiedź może być odruchowa i brzmi: „nie”. Gdy jednak sięgnąć głębiej w pokłady wiary chrześcijańskiej oraz we wspomnienia, odpowiedź nie jest już tak oczywista. 
✍️ https://kotowicz.pl/polskie-boze-narodzenia/
#bożenarodzenie #bożenarodzeniewpolsce #Polska
⚪️ O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; przyjdź i naucz nas dróg roztropności.
⚪️ O Adonai, Wodzu Izraela, Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi i na Syjonie dałeś mu Prawo, przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem.
⚪️ O Korzeniu Jessego, który się wznosisz jako znak dla narodów, przed Tobą zamilkną królowie, a ludy będą się modlić do Ciebie, przyjdź nas wyzwolić już dłużej nie zwlekaj.
⚪️ O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, Ty który otwierasz a nikt zamknąć nie zdoła, zamykasz a nikt nie otworzy, przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka pogrążonego w cieniu śmierci.
⚪️ O Wschodzie, Blasku światłości wieczystej i Słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć żyjących w mroku i cieniu śmierci.
⚪️ O Królu narodów przez nie upragniony, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź zbaw człowieka, którego utworzyłeś z prochu ziemi.
⚪️ O Emmanuelu, nasz Królu i Prawodawco, oczekiwany zbawicielu narodów, przyjdź, aby nas wybawić nasz Panie i Boże.
#adwent #antyfonyadwentowe #siedemdni
⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzi ⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzięki temu jak zostały kiedyś wymyślone. Dzieje fascynujące i wciąż zasługujące na opowieść. Inspirujące i niepowtarzalne horyzonty oraz tajemnicze i intrygujące detale czy epizody. 
🔵 Nocą i dniem wielu z nas tu żyje i pracuje, wspomina i planuje, modli się lub marzy, cieszy się lub smuci - jesteśmy małą społecznością i jednocześnie wielką dzięki tym, którzy tworzą dobro wspólne i trwałe. Czasem wbrew koniunkturom i partykularyzmom, bo przyszłość zaczyna się dzisiaj. 

#NaszeZąbkowiceŚląskie
#ZąbkowiceŚląskie2061
Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Polskie Boże Narodzenia
Fakty

Polskie Boże Narodzenia

Dodane przez KK
23/12/2025
0

„Wesołych Świąt” ludzie sobie życzą, ale czy Boże Narodzenie w różnych okresach historii Polski zawsze było „wesołe”?...

Dziecko w zaułku

Dziecko w zaułku

21/12/2025
Zapominanie

Zapomina(nie)

17/12/2025
Projekt Stwórcy inteligentna

Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość

16/12/2025
Stan katastrofy

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025

Ostatnie wpisy

  • Polskie Boże Narodzenia 23/12/2025
  • Dziecko w zaułku 21/12/2025
  • Zapomina(nie) 17/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.