KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Zapiski

Oddychaj pięknem [VIDEO i FOTO]

Z dedykacją dla Tych, którym zawdzięczamy to przeżycie…

KK Dodane przez KK
26/08/2024
w Zapiski
0
Oddychaj pięknem
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Jak niezwykłe musi być przeżycie artysty urzekającego swoim głosem miliony słuchaczy na całym świecie, gdy podczas koncertów odczuwa zmysłem słuchu entuzjazm publiczności, której nie może jednak zobaczyć.  

Zmysł wzroku i zmysł słuchu, gdy idą w parze, dają człowiekowi luksus doznawania piękna. Gdy jedna z tych władz słabnie lub nie działa, człowiek ów komfort traci. Takim szablonem rozumujemy, bo jest oparty na doświadczeniu spotkania z osobami, których wzrok czy słuch nie są sprawne. Nawet incydentalne problemy z patrzeniem czy słyszeniem sprawiają głęboki dyskomfort. Starzenie się jest także okolicznością, w której ludzie zaczynają słabiej widzieć lub słyszeć i nie zawsze przychodzi się łatwo z tym odnaleźć. Co zatem powiedzieć o stanie permanentnego niewidzenia lub niesłyszenia? Można przy takich uwarunkowaniach odnajdować piękno? Z pewnością jest to bardzo trudne, może nawet nieznośnie trudne – tak przypuszczam.

Słuchając w minioną sobotę (24 sierpnia 2024 r.) koncertu Andrei Bocellego bardzo chciałem pogodzić pragnienie patrzenia i słuchania z chęcią zarejestrowania fragmentów wydarzenia na zdjęciach i video. Chwilami jednak przymykałem oczy i usiłowałem tylko… słuchać. W pewnym momencie zauważyłem wśród publiczności mężczyznę poruszającego się z białą laską asekurowanego przez przewodnika. Zdałem sobie sprawę, że niewidomy (niedowidzący?) meloman przybył na koncert, aby słuchać i tylko słuchać niewidomego artysty. Z całą pewnością jeden drugiego nie mógł zobaczyć na własne oczy. Jeden z nich słuchał „tylko” jednego głosu, podczas gdy drugi mógł „tylko” słyszeć entuzjazm kilkudziesięciotysięcznej publiczności. Nie ośmieliłem się fotografować tej niejako mistycznej relacji, ale zapamiętałem ją głęboko!

 

Teraz, gdy włączam nagrane przez siebie fragmenty występów (udostępniłem je na You Tube oraz na Instagramie) lepiej pojmuję co to znaczy „zamknąć oczy z zachwytu”, ale jeszcze bardziej pociąga mnie myśl o możliwości zrozumienia tego, co czuje osoba szukająca piękna nie mogąc widzieć czy słyszeć?

Jest w repertuarze Andrei Bocellego jeden utwór, którego nie było w programie warszawskiego koncertu. Znajduję w tej piosence (śpiewanej pierwotnie 1998 r. przez Lisę Gerrard, która zastosowała wtedy – co znamienne – idioglosję wykorzystując zakres trzech oktaw!) niejako zwiastun odpowiedzi na wspomniane wyżej pytanie: co czuje osoba szukająca piękna nie mogąc widzieć czy słyszeć? W piosence „Nelle Tue Mani” (którą większość z nas kojarzy jako „Now We Are Free” (z filmu „Gladiator”) słyszymy między innymi (w wolnym tłumaczeniu): „W każdej chwili możesz dokonać wyboru i nie zapominaj, że to zależy od Ciebie. Oddycham swobodnie, krzyczę w duszy. Jeśli zechcesz, osiągniesz swoje przeznaczenie! Nigdy się nie poddawaj”.

Pięknem można oddychać…! Posłuchaj i zobacz….

 

Jest jeszcze jedna bezcenna emocjonalnie i artystycznie kompozycja w repertuarze Andrei Bocellego. Utwór powstał w 1939 r. jako kompozycja na gitarę, a tekst dopisano w 1982 r. Przeszywająca serce linia melodyczna i bardzo smutne przesłanie są nawiązaniem do pięknych miejsc w Hiszpanii, ale też oddaje wielki lęk przed wojną, chorobą i utratą bliskich. Ballada „En aranjuez con tu amor” zabrzmiał podczas koncertu na warszawskiej arenie. Słyszymy tu między innymi: „Aranjuez – miasto marzeń i miłości, gdzie szmer źródeł wody zdaje się rozmawiać w ogrodzie cicho i szeptem, z różami. (…) Być może ta miłość ukryta w jakimś zmierzchu, w bryzie albo w kwiecie, cicho oczekuje twojego powrotu.”

Interpretacja Andrei Bocellego jest rozczulająca i znów inspiruje…, ale o tym może innym razem. Teraz posłuchaj i zobacz…

 

Andrea Bocelli to absolutnie nadzwyczajna osobowość – w wymiarze ludzkim i na niwie artystycznej. Morze atramentu wypisano już, aby uzmysłowić atuty Jego głosu, gigabajty treści dostępnych elektronicznie przybliżają wykonywane przez niego utwory, pozwalają widzieć Go na scenie i w sytuacjach prywatnych, poznać biografię i życie rodzinne można w filmach fabularnych i dokumentalnych. Śpiewają i grają z Nim najlepsi z najlepszych wokalistów i instrumentalistów. Od 1994 roku, gdy został laureatem podczas festiwalu w San Remo datowana jest oficjalnie sceniczna obecność słynnego tenora, kompozytora, multiinstrumentalisty i producenta muzycznego z Italii. Jednak zamiłowanie do muzyki, a szczególnie śpiewu Andrea Bocelli ma od wczesnych lat. Problemy ze wzrokiem miał od urodzenia, ale ostatecznie wzrok stracił mając 12 lat wskutek fatalnego uderzenia blaszanym elementem piłki w głowę.

Chociaż ukończył studia prawnicze i nawet praktykował ten zawód, życiowe drogi poprowadziły do świata muzyki. Najpierw śpiewał w kawiarniach i klubach, potem ukończył studia wyższe w dziedzinie śpiewu operowego. Początek lat 90. był startem w niespotykaną dotąd karierę sceniczną niewidomego obdarzonego nadzwyczajnym talentem muzycznym. Zmysł słuchu i zdolności wokalne w połączeniu z pracowitością i determinacją uczyniły z Niego mistrza. Jest uwielbiany przez publiczność gromadzącą się na stadionach, przed ekranami mediów elektronicznych czy zasłuchanych w nagrania dostępne na przeróżnych nośnikach. Wzrusza, zachwyca, urzeka, budzi podziw, wywołuje zbiorowe i indywidualne emocje. Uczynił ze śpiewu źródło radości, model piękna i inspirację dobra.







Koncert Andrei Bocellego w Warszawie okazał się (nie tylko dla mnie…) uskrzydlającym przeżyciem. Ponad 2-godzinne wydarzenie wypełniły wokalne i instrumentalne dzieła. Na scenie królował rzecz jasna Andrea Bocelli. Wystąpił syn mistrza – Matteo – z nasyconym uczuciowo repertuarem, a gdy zaśpiewał w duecie z Sanah, czyli naszą polską coraz mocniej pulsującą gwiazdą sceny wokalnej, trudno było nie poddać się zachwytowi. Andrea i Matteo śpiewali też razem, a wspólny występ ojca i syna był perłą w koronie koncertu. Na scenie solo lub z Andreą pojawiła się rumuńska sopranistka Cristina Pasaroiu, skrzypaczka Rusanda Panfili z Mołdawii oraz popowa wokalistka z Italii Eliza G. (Eliza Gaiotto). Oprawa muzyczna była dziełem międzynarodowej Orkiestry Akademii Bethovenowskiej mającej siedzibę w Krakowie oraz Akademickiego Chóru Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, którymi kierował Marcello Rota z Italii – jeden z najwybitniejszych dyrygentów na świecie.

Stadion PGE Narodowy w Warszawie był wypełniony po brzegi miejsc dostępnych dla publiczności, która zaczęła wchodzić na warszawską arenę dwie godziny przed początkiem koncertu. Owacja na stojąco, kilkakrotne bisy, a potem zauważalne wśród widzów emocje świadczą o tym, że Andrea Bocelli oraz towarzyszący Mu artyści nie zawiedli oczekiwań. Dwa najbliższe koncerty mistrza w Polsce zaplanowane są na czerwiec 2025 roku, w tym jeden we Wrocławiu.

 

Tagi: kulturarefleksje

Podobne Posty

Święty który przestrzegał
Zapiski

Święty, który przestrzegał przed halucynacjami świata

03/07/2025
„Co dla zmysłów niepojęte” – pokaż przez obiektyw
Zapiski

„Co dla zmysłów niepojęte” – pokaż przez obiektyw

19/06/2025
„Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas?”
Zapiski

„Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas?”

16/06/2025
Następny artykuł
Ofiarą niszczącej fali

Ofiarą niszczącej fali ma się stać miłość

Iść na współpracę z okupantem czy nie

„Iść na współpracę z okupantem czy nie?”

Czego chcecie dla Waszego dziecka

Czego chcecie dla Waszego dziecka?

Social Media

Polecane

Koń z rzędem

Koń z rzędem, pies z kulawą nogą, wróbel w garści i muchy w nosie

2 lata temu

Kawa

8 lat temu

Ten stan jest (samo)bójczy

11 lat temu

Arcyoczywista kwestia

11 lat temu

Instagram

Czerwone krople słodyczy. Mają gorzkie brązowe Czerwone krople słodyczy. Mają gorzkie brązowe pestki i cierpkie zielone ogonki. Niosą w sobie smak dzieciństwa i nierozłącznie kojarzą się z wakacjami. Można je zjeść i można się nimi bawić, co szczególnie lubią dzieci. Są z nami krótko i w jednym sezonie. W upał najlepiej, gdy są umyte w lodowatej wodzie. Da się z nich zrobić pyszny kompot nawet na zimę, ale nie nadają się do mrożenia. 
#owoce #polskieowoce #drzewaowocowe #sad #przydrożneowocobranie #zrywanieowoców #czereśnie
Nowy rozdział w historii lotów kosmicznych…. L Nowy rozdział w historii lotów kosmicznych…. Lećcie z Bogiem! 
🇺🇸 🇵🇱 🇭🇺 🇮🇳 
#kosmos #bezkres #nieskończoność #wieczność #sławoszuznański #polakwkosmosie
Ostatnim bastionem wolnego człowieka jest miłoś Ostatnim bastionem wolnego człowieka jest miłość, a jeśli miłość, to i wiara. Chrześcijaństwo przeprowadzi nas – Ciebie i mnie – przez kryzys świata, a nawet jego koniec. Tylko chrześcijaństwo wiarygodnie obiecuje wieczność.
✍️ https://kotowicz.pl/jezeli-cofniesz-reke-swa-zapadne-sie-w-nicosc-zupelna-koniec-jest-coraz-blizej/
#chrześcijanin #chrzescijaństwo #katolik #katolicyzm #człowiek #wolność #wieczność #dobraksiążka #bliżejsłowa #roberthughbenson #władcaświata
Tantum ergo Sacramentum veneremur cernui: et antiq Tantum ergo Sacramentum veneremur cernui: et antiquum documentum novo cedat ritui: praestet fides supplementum sensuum defectui.
Genitori, Genitoque laus et iubilatio, salus, honor, virtus quoque sit et benedictio: procedenti ab utroque compar sit laudatio. 
Amen.
#BożeCiało #Santcissimum #Eucharystia #UroczystośćNajświętszegoCiałaiKrwiChrystusa
W pewnym wieku – czy ma się lat „naście” c W pewnym wieku – czy ma się lat „naście” czy „dziesiąt” – nachodzi człowieka myśl, aby przyjrzeć się temu, co przed nim. Dzieje się tak, bo w każdym wieku dobrze jest sięgać myślą, wyobraźnią, uczuciami, wiarą dalej niż niż „teraz”, i niż „tutaj”. 
✍️ https://kotowicz.pl/co-mi-panie-dasz-w-ten-niepewny-czas/
#sens #sensżycia #życie #aspiracje #nadzieje #myślenie #uczucia #wiara #laurawodejko #openvocalartschool
Dobrze jest widzieć to, co naturalne, więc prawd Dobrze jest widzieć to, co naturalne, więc prawdziwe. Bez filtrów, sztucznej inteligencji, politycznej poprawności i limitu czasu. Harmonia tego, co stworzone jest przedsmakiem tego, co wieczne. Bogu niech będą dzięki!
#deogratias #przyroda #przyrodajestpiękna #przyrodajeststworzona #wytchnienie

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Święty który przestrzegał
Zapiski

Święty, który przestrzegał przed halucynacjami świata

Dodane przez KK
03/07/2025
0

Co św. Ireneusza łączy z halucynacjami sztucznej inteligencji? Czy można zachować wierność nauce Kościoła i jednocześnie dostosowywać...

On się bał

„On się bał” – gdy suwerenność staje się naszą siłą

28/06/2025
Edukacja i wychowanie ku gwiazdom

Edukacja i wychowanie „ku gwiazdom”

27/06/2025
Ewangelizacyjny fenomen

Ewangelizacyjny fenomen – usłysz „Sygnał Miłosierdzia” 2025

21/06/2025
„Co dla zmysłów niepojęte” – pokaż przez obiektyw

„Co dla zmysłów niepojęte” – pokaż przez obiektyw

19/06/2025

Ostatnie wpisy

  • Święty, który przestrzegał przed halucynacjami świata 03/07/2025
  • „On się bał” – gdy suwerenność staje się naszą siłą 28/06/2025
  • Edukacja i wychowanie „ku gwiazdom” 27/06/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.