Macie dość pustych naparzanek polityków w mediach publicznych i publicznie dostępnych, w których argumenty są zbyt często wypierane pustymi frazami lub demagogiczną retoryką; czujecie zmęczenie zgiełkiem ideologicznego zacietrzewienia w słowach i gestach, które przesłaniają rzeczywiste wartości wyłaniające się z faktów i ich rzetelnych (choćby nawet subiektywnych) opisów; gdy rozglądacie się we własnych refleksjach i macie gotowość ich konfrontowania z myślącymi i widzącymi świat inaczej – zapraszam na bardzo niecodzienne spotkanie. To będzie autentyczna agora przełomu XX i XX wieku.
Spotkanie w jednym miejscu i o jednym czasie dziewiętnastu (!) osobowości, których poglądy na przełomie XX i XXI wieku wyznaczały wektory polityki, gospodarki i kultury, zasługujemy jednemu z ludzi znaczących na polskiej niwie intelektualnej. Bronisław Wildstein tuż przed nastaniem 2000 roku prowadził dyskusje, rozmowy, których tor wyznaczało kilka zasadniczych – wtedy – kwestii o znaczeniu globalnym. Interlokutorami byli: Francis Fukuyma, Samuel Huntigton, Bernard Lewis, Richard Pipes, Zbigniew Brzeziński, Stephane Curtois, Jean-Luis Panne, Paul Johnson, Norman Davies, Lester Thurow, Benjamin Barber, Ralf Dahrendorf, Richard Rorty, Jacques Derrida, John Gray, Leszek Kołakowski, Michael Novak, George Weigel, Richard John Neuhaus. Można zatem już tylko z tej listy wysnuć szybkie spostrzeżenie, że w rozmowach dominować musiały prądy wolnościowe, choć reprezentowane w różnych formatach ideowych.
Być może wśród czytających ten tekst są osoby pamiętające panujący pod koniec lat 90. XX wieku nastrój „fin de siècle” przesycony strachem przed milenijną pluskwą czy też huraoptymistyczne zapowiedzi, że świat staje się na naszych oczach nowym rajem. Już wiemy wiemy, że 22 lata po tamtych emocjach nie okazały się w sposób niekwestionowalny początkiem zmian na lepsze. Rok 2020 i rok 2022 to lata, które wręcz zburzyły gładką drogę po jakiej – jak się nam mogło zdawać – podążamy ku świetlanej przyszłości, a może nawet odsłoniły (misternie konstruowaną?) arterię do świata, który nie będzie nasz… Albo raczej świata, w którym nie będziemy (już nie jesteśmy?) sobą.
Bronisław Wildstein w ostatnich godzinach poprzedzających rok 2000 pisał we wstępie do swojej książki: Kończy się stulecie, kończy się tysiąclecie. Przed nami nowe. Publikacja trafiła do czytelników już w roku 2000, a więc w dosłownie ostatnim etapie XX wieku. Suma doświadczeń minionego stulecia w olbrzymim stopniu musiała wpływać na kreślenie horyzontów wieku XXI przez poszczególnych rozmówców – to naturalne. Jednak, po zaledwie 20 kilku latach pisanie „o czymś nowym” jako o synonimie XXI stulecia, jawi się – według mnie – bardziej jako nadzieja, niż prognoza. Nadzieja, jak się zdaje… niespełniona.
Co ciekawe i frapujące zarazem, wszyscy rozmówcy mówią – niezależnie od swoich subiektywnych kierunków analiz i syntez – o transhumanizmie, ekologii i wielokulturowości, chrześcijaństwie i islamie, o Rosji, Chinach, Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych, o liberalizmie, totalitaryzmach i demokracji, o wpływie technologii w obszarze medycyny, biznesu, polityki i mediów. Wątków jest naprawdę mnóstwo…
- Największym wyzwaniem dla nowoczesnego państwa liberalnego jest tendencja do przerostu indywidualizmu i moralnego relatywizmu – Francis Fukuyama
- Wielokulturowość jest intelektualnym trendem, który niestety prowadzi do podziałów i akcentuje to, co różnicuje, a nie to, co łączy – Samuel Huntigton
- Wróćmy do roli kobiety w obu cywilizacjach [mowa o chrześcijaństwie i islamie]. Kwestia ta dzieli je w sposób zasadniczy, a kobiety stanowią ponad połowę ludzkości. Myślę, że sytuacja ta może urosnąć do rangi symbolu – Bernard Lewis
- Nie zdawałem sobie sprawy, do jakiego stopnia komuniści zrujnowali ten kraj, do jakiego stopnia demoralizacji doprowadzili naród. Bandytyzmu o takiej skali, jaki dzisiaj panuje w Rosji, dotąd nie znano – Richard Pipes
- Sądzę, że jednym z największych wyzwań jest zdefiniowanie człowieka w sytuacji, gdy po raz pierwszy możemy oddziaływać na jego biologiczną strukturę, charakter, stopień inteligencji. W historii nie mieliśmy takich możliwości i, wydaje się, nie jesteśmy przygotowani moralnie ani filozoficznie do ich wykorzystania – Zbigniew Brzeziński
- Czas zrozumieć o czym mówimy! Na Zachodzie ludzie nie mają świadomości, jaką tragedią był komunizm dla Rosji, Chin, Europy Wschodniej, itd. Jedynym uosobieniem zła XX wieku jest dla nich Hitler i jego system. (…) Dziennikarze nie raczą nawet tego zauważyć – Stephane Curtois
- Bycie intelektualistą ewokowało powszechnie przyjmowaną kategorię „postępowości”, czyli specyficznie, rewolucyjnie pojmowanej idei ewolucji społecznej. (…) Bycie intelektualistą w odbiorze powszechnym z definicji oznaczało przynależność do lewicy. Oczywiście nie było to prawdą – Jean-Luis Panne
- Główne przesłanie płynące z książek Conrada, a jest to jeden z największych powieściopisarzy, polega na ukazaniu, że ideologie nie zmieniają świata na lepsze, lecz często prowadzą do zła. Jedyne, co może prowadzić do poprawy świata, to przemiana ludzkich serc. (…) Gatunek ludzki musi uznać, iż istnieje poza nim siła, która przewyższa go. Nie jest bytem autonomicznym. Nie jest panem stworzenia, który może rządzić wszystkim zgodnie ze swoimi pragnieniami. Istnieje byt wyższy, który każe mu zdać sobie sprawę ze swoich poczynań, i którego woli winien on być posłuszny. Wiara w Boga jest wielkim oparciem dla ludzkości – Paul Johnson
- Wynalazki takie jak internet czy rewolucja komunikacyjna pomagają się człowiekowi bronić. W pierwszej połowie XX wieku cenzura nazistowska czy komunistyczna izolowała jednostkę od świata, dzisiaj to jest niemożliwe. Nie jest więc tak źle: z jednej strony upadły ideologie totalitarne, z drugiej człowiek potrafi się lepiej uchronić przed kolektywizmem. (…) Zachodni politycy, gdy sytuacja jest dla nich niewygodna – milczą. Gdzie mogą otworzyć usta bez ryzyka – stają się bohaterami. To niedopuszczalne! – Norman Davies
- Realny kryzys polega na tym, że budujemy globalną ekonomikę bez światowego rządu. Rządy państw tracą swoją władzę. (…) Rola rynku kapitałowego jest większa niż jakiegokolwiek państwa – Lester Thurow
- Nowa ekonomia informacyjna generuje szczególnie ostre przeciwieństwa pomiędzy stwarzanymi przez siebie możliwościami większej zamożności i produktywności z jednej strony a większej nierówności i polaryzacji z drugiej strony. Grupom upośledzonym niezwykle trudno jest podjąć konkurencję, gdyż w gospodarce tej bronią z definicji jest informacja – Benjamin Barber
- Upadek komunizmu bardzo mocno osadzony jest w wieku XX. Wydarzenia z nim związane doprowadziły do pojawienia się nowych możliwości. Spowodowały, że nasz krajobraz intelektualny i polityczny jest dużo bardziej otwarty. Ale otwartość ta nie określa jeszcze zawartości. Otwarta przestrzeń musi być dopiero wypełniona – Ralf Dahrendorf
- Można powiedzieć: nie ma kryteriów, nie ma zasad ani godności, do których możemy się odwołać, istnieje zdolność ludzka do uczynienia przyszłości inną od przeszłości. Nie mamy na czym polegać, oprócz naszej wyobraźni i inicjatywy. Są to niebezpieczne sugestie, bo proponują eksperyment społeczny, który może przynieść katastrofę – Richard Rorty
- Stwierdzenie, że poszukiwanie prawdy jest złudzeniem, wydaje się zbyt pospieszne. Z drugiej strony oznacza ono poruszanie się w kręgu pojęć z historii tej właśnie metafizyki, którą się odrzuca, aby przedstawić wartości uprzednio uznawane za prawdę, jako błąd albo pozór i na odwrót. W imię czego, w imię jakiej prawdy można powiedzieć, że poszukiwanie prawdy stało się iluzją? – Jacques Derrida
- Uważam, że można poprowadzić prostą linię od marksowskich idei podboju natury do bolszewickiej i sowieckiej praktyki jej destrukcji. Doszło do niej we wszystkich krajach komunistycznych, również w Polsce. Naturalnie, na zjawisko to nałożył się brak praw własności i jej poczucia oraz brak demokracji – John Gray
- Dobro i zło to stałe cechy ludzkiego świata, a nie coś, co wymyślamy sobie zależnie od naszej fantazji czy aktualnych potrzeb. (…) Możliwość kontestacji jest wieczną potrzebą. Nie oznacza to jednak, że mamy kontestować wszystko niezależnie od okoliczności, dlatego że kontestacja jest dobra sama w sobie. Nie. Tego nigdy nie mówiłem – Leszek Kołakowski
- Podstawową plagą naszych czasów jest nihilizm. Dwieście lat temu intelektualiści podjęli próbę stworzenia świata zbudowanego wyłącznie dzięki rozumowi, świata bez Boga. Ponieśli porażkę. Na początku pozbyli się Boga, a potem, w konsekwencji, rozumu. Ludzie uważali, że mogą odrzucić Boga i zachować rozum. Przez kilka pokoleń to było możliwe, ale z czasem okazało się, że zanikł fundament rozumu. Nie istnieją żadne punkty oparcia dla uniwersalnej prawdy. Ludzie poczuli się zagubieni, w pustce. Pojawiła się straszna pokusa, aby indywidualną izolację i słabość przekuć w potęgę kolektywizmu, aby uwolnić się od poczucia niepokoju i odnaleźć ostateczną, kolektywną pewność siebie. Tego obawiam się w XX wieku. Choroba ciągle drzemie w nas, a jej główny korzeniem jest ateizm – Michael Novak
- Polska stanowi swoisty mikrokosmos XX wieku. Z tej perspektywy właśnie może wypływać wiedza o sytuacji uniwersalnej. Fakt, że naród polski ze swoją tradycją, kulturą, a zwłaszcza religią i jej formami obyczajowymi, kultywowanymi przez polski Kościół, przetrwał niemiecką okupację, jest niezwykle ważną lekcją. Podobną lekcją jest zagarnięcie i przywłaszczenie sobie waszego państwa przez komunistów. Zamęt i cierpienia XX wieku wynikały ze stworzenia sobie przez ludzi fałszywych bogów. W jakimś sensie cała ludzka historia zbacza na manowce z powodu kreowania fałszywych bogów. Dlatego tak, a nie inaczej wygląda pierwsze z dziesięciorga przykazań: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie” – George Weigel
- Moim zdaniem, postawa w stosunku do przyszłości powinna opierać się na tym, co Jan Paweł II powiedział na początku swojego pontyfikatu i co powtarzał przez ponad dwadzieścia lat jego trwania: „nie lękajcie się”. Z chrześcijańskiego punktu widzenia projekt ludzki zwycięży, choćby z tej prostej przyczyny, że Bóg zainwestował weń, stając się człowiekiem. Bóg nie może przegrać, toteż i my nie możemy przegrać – Richard John Neuhaus
Nic tak nie uzmysławia ograniczoności ludzkiego umysłu, jak perspektywa czasu. Odczytywanie na nowo i po względnie dłuższym czasie hipotezy czy tezy światłych umysłów wypowiedzi największych współczesnych tuzów intelektu, dostarcza mnóstwa odkryć. Czytane po mniej więcej ćwierć wieku (dla jednych to „aż”, dla innych „zaledwie”) bywają przestrogą przed nadmierną… pewnością siebie lub inspiracją do rewizji torów, po jakich poruszamy się na co dzień.
Jestem lekko oszołomiony po lekturze rozmów Bronisława Wildsteina pod wspólnym tytułem „Profile wieku”. Dlaczego? Cytaty z ich zapisów (które w tym tekście zajęły tylko tyle miejsca, aby oddać bogactwo całej książki) nie są maksymami, choć może tak na pierwszy rzut oka wyglądają. Nie wszystkie też wywołują odruchową akceptację. Wszystkie jednak wskazują na kardynalne znaczenie wolności.
Wolność wcale nie musi prowadzić tylko do dobrych wyborów, przynosić jedynie pozytywnych rezultatów i umożliwiać kreślenie wyłącznie słusznych i sprawdzających się perspektyw. Wolność – obok miłości – jest energią (nie tylko teoretyczną i akademicko prześwietlaną wartością), bez której człowiek nigdy nie spełni się. Można nieco poetycko rzec, że bez wolności – i miłości – nie ujrzy wschodu słońca następnego dnia. Dnia jutrzejszego…
Rozważania w cyklu „Bliżej Słowa”: Bronisław Wildstein, Profile wieku, Wydawnictwo Bertelsmann Media, Klub Świat Książki Politeja, Warszawa 2000 / 4.12.2022 / sudeckiefakty.pl