Postępowość, nowoczesność, innowacyjność, odkrywczość, wynalazczość, kreatywność – to cechy uchodzące za synonimy aktywności sięgającej w przyszłość. Każda aktywność to tworzenie? Każda zmiana to rozwój? Wszystko, co kreujemy, jest nowe czy może tylko… nowsze? Gdy powstaje coś, czego nie było, to oznacza, że jest dobre?
Encyklopedie i podręczniki pełne są imion i nazwisk osób, które odwagą myślenia i otwartością wyobraźni wprowadziły w życie ludzkości słowa, definicje, pojęcia, tezy, przedmioty, procesy i obszary wcześniej będące poza zastosowaniem i zasięgiem człowieka. To zazwyczaj były i są pewnego rodzaju ewolucje lub rewolucje będące udziałem ludzi w różnym stopniu. Zapytani niespodziewanie o przykłady owych przemian i ich twórców być może umielibyśmy wskazać kilka lub kilkanaście takich faktów, z jakimi mamy bezpośrednią i świadomą styczność?
Wspomniałbym jako przykład Mikołaja Kopernika i jego wiekopomne dzieło „De revolutionibus orbium coelestium”. Wpajane mi w szkole podstawowej powiedzenie „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię”, choć nie oddaje do końca stanu faktycznego, było dla mnie w dzieciństwie, ale i teraz jest klasycznym przykładem intelektualnego i cywilnego skoku, jakiego najpierw musiał dokonać polski astronom, a potem świat nauki i wpływów, a wreszcie zwykli ludzie. Teoria heliocentryzmu stanowiła absolutne odwrócenie poglądów i przyzwyczajeń ówczesnych ludzi, którzy byli przekonani, że wszystko kręci się wokół Ziemi. Tak było na przełomie XV i XVI wieku. A mamy teraz wiek XXI.
- Jeśli mogę być zupełnie szczery, to moim zdaniem problem polega na tym, że nie wiedzieliście, jak właściwie brzmi pytanie. Musk pamiętał tę lekcję. „Ta książka nauczyła mnie, że powinniśmy poszerzać zakres naszej świadomości, ponieważ dzięki temu będziemy mogli stawiać trafniejsze pytania, na które odpowiedzią jest wszechświat”, powiedział.
- Zaskoczyło go – i przeraziło – że postęp technologiczny wcale nie jest czymś nieuchronnym. Może się zatrzymać. Może się nawet cofnąć. Amerykanie polecieli na Księżyc, później jednak uziemili swoje promy kosmiczne i zakończyli pewną erę postępu. „Czy chcemy opowiadać swoim dzieciom, że naszym największym sukcesem była podróż na Księżyc, a potem się poddaliśmy?”, pyta. Starożytni Egipcjanie nauczyli się konstruować piramidy i inne budowle, ale później ta wiedza przepadła. Umiejętność budowy akweduktów i innych cudów inżynierii, którą mieli Rzymianie, zanikła we wczesnym średniowieczu. Czy obecnie jesteśmy świadkami podobnego zjawiska w Ameryce? „Ludzie mylnie sądzą, że technologia samoczynnie staje się lepsza (…). Tymczasem nie ma w tym nic samoczynnego. Technologia poprawia się wyłącznie dzięki bardzo ciężkiej pracy wielu ludzi”.
„Elon Musk” – tak brzmi tytuł książki, którą Walter Isaacson napisał, będąc przez dwa lata cieniem i świadkiem aktywności człowieka, którego zna cały świat. Rozmawiał w tym czasie z ponad 150 ludźmi, związanymi w różny sposób z bohaterem książki, ale i z nim samym. Pisząc niemal 900-stronicową biografię, posłużył się prawie 100 źródłami, będącymi często złożonymi zasobami informacji i opinii. Wypowiedzi osobiste Elona Muska oznaczyłem kursywą w poszczególnych cytatach. Warto dodać, że nie były autoryzowane, a książkę jej bohater przeczytał już po ukazaniu się na półkach księgarskich całego świata.
Walter Isaacson ma w dorobku między innymi równie gigantyczne biografie Leonarda da Vinci, Alberta Einsteina, Steve’a Jobsa, a sam jest profesorem Tulane University i pisywał dla tygodnika „Time”. Tym razem podjął się morderczego wysiłku, aby ogarnąć nie tylko szeroki wachlarz osiągnięć Elona Muska, ale także prześwietlić i wyjawić złożoną naturę człowieka trzęsącego posadami świata. Tylko niezorientowanym może się wydawać, że skoro Elon Musk jest jednym z najbogatszych ludzi na ziemskim globie, to może realizować swoje cele, a jest odwrotnie. Przemożne wpływy osiąga dzięki skomplikowanemu osobistemu wnętrzu, efekty przychodzą dzięki tytanicznej pracowitości i niezwykłej odporności. Przede wszystkim jednak dzięki temu, że zaczyna każde swoje przedsięwzięcie od stawiania pytania. Właściwego pytania! To jest Musk. Elon Musk!
- „Próbowałem zmienić ojca na lepsze groźbami, nagrodami i argumentami”, zwierzył się Elon i zamilkł na dłuższą chwilę. „Nic z tego nie wyszło, tylko wszystko pogorszyłem”. Sieci międzyludzkie są bardziej złożone niż cyfrowe.
- „Niebezpieczeństwo pojawia się wówczas, gdy sztuczna inteligencja staje się niezależna od ludzkiej woli”. (…) Musk przedstawił zagrożenie i sugestię prawnej regulacji kwestii związanych ze sztuczną inteligencją. „Obama rozumiał w czym rzecz”, mówi Musk. „Zdałem sobie jednak sprawę, że temat ten nigdy nie zainteresuje go na tyle, by się nim zajął”. Sądzę, że najlepszą obroną przed szkodliwym wykorzystaniem sztucznej inteligencji jest stworzenie możliwości jej posiadania jak największej liczbie osób”.
- „Staram się po prostu wysłać ludzi na Marsa, zapewnić swobodny przepływ i dostęp do informacji dzięki Starlinkowi, przyspieszyć przejście na zrównoważone technologie dzięki Tesli i uwolnić ludzi od uciążliwości związanych z prowadzeniem samochodu”. (…) „Tak, owszem jestem proludzki”, odparł Musk. „Bo, lubię (…) ludzkość”.
- „Tak właśnie upadają cywilizacje. Przestają podejmować ryzyko. A kiedy przestają podejmować ryzyko, zaczynają twardnieć ich tętnice. Z każdym rokiem pojawia się coraz więcej sędziów, a ludzi czynu jest coraz mniej”. Dlatego Ameryka straciła zdolność budowania kolei szybkobieżnych, rakiet latających na Księżyc i tak dalej. „Kiedy pasmo sukcesów trwa zbyt długo, traci się pociąg do ryzyka”.
Interaktywna wyszukiwarka firm zintegrowana z mapą, bankowość elektroniczna, panele solarne i magazyny energii, pojazdy elektryczne i autonomiczne, rakiety kosmiczne zdolne do dotarcia na orbitę okołoziemską i Marsa oraz mogące być środkiem komunikacji prywatnej, satelity komunikacyjne i satelitarny internet globalny, implanty mózgowe wspomagające osoby z problemami neurologicznymi, superkomputer, interfejsy komunikujące człowieka z komputerem, roboty humanoidalne, sztuczna inteligencja, wolność słowa – to najważniejsze fenomeny, które znamy bez wymieniania nazw marek czy produktów wykreowanych przez Elona Muska i współdziałające z nim osoby czy zespoły. Żadna z nich dzisiaj nie budzi szczególnego zdziwienia swoim istnieniem, niekiedy wywołują kontrowersje, niektóre mogą niepokoić potencjalnym wpływem na człowieka i ludzkość. Są jednak w coraz bardziej doskonalonych odsłonach częścią codzienności, bez której byłoby, nam ludziom, znacznie trudniej na co dzień. Tylko jeszcze lot na Marsa jest na horyzoncie. Kim zatem jest człowiek, który wie, o co pytać i wie, jak oraz z kim szukać odpowiedzi. Kim jest i jak myśli Elon Musk?
- Za każdym razem, gdy w późniejszym życiu Musk czuł się zagrożony lub nękany, odżywały w nim wspomnienia dziecięcych traum i PTSD przejmowało kontrolę nad jego układem limbicznym, czyli tą częścią mózgu, która odpowiada za reakcje emocjonalne. Zespół Aspergera sprawiał, że Musk kiepsko radził sobie z odczytywaniem społecznych sygnałów. „Wszystko, co mówili inni, traktowałem dosłownie”, wyjaśnia. „Dopiero z książek dowiedziałem się, że ludzie nie zawsze mówią to, co faktycznie mają na myśli”. Zawsze preferował bardziej precyzyjne dziedziny, takie jak inżynieria, fizyka czy programowanie.
- Musk świadomie wywołuje kryzysowe sytuacje i angażuje się w nie, ponieważ potrzebuje silnych bodźców, które wyzwalają jego energię. (…) Kiedy zadałem to pytanie Elonowi, roześmiał się głośno. „Ponieważ miłość sprawia, że głupieję. Często zachowuję się jak głupek, ale dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy jestem zakochany”. (…) Gdy zadałem Muskowi pytanie o sposób, w jaki radzi sobie ze swoimi problemami psychicznymi, odpowiedział: „Po prostu znosisz ból i upewniasz się, że naprawdę zależy ci na tym, co robisz”.
- „Moi przyjaciele naprawdę się o mnie martwią”. Przerwał i milczał przez dłuższą chwilę, najwyraźniej zmagając się z emocjami. „Zdarzało się, że nie opuszczałem fabryki przez trzy lub cztery dni z rzędu – były takie dni, że w ogóle nie wychodziłem na zewnątrz”, wyznał w końcu. „To wszystko dzieje się kosztem czasu spędzanego z moimi dziećmi”.
Wikipedyczny życiorys Elona Muska nie oddaje stopnia skomplikowania okoliczności jego dzieciństwa i młodości. Obraz jeszcze bardziej zagęszcza się, gdy staje się dorosłym i dojrzałym mężczyzną. Jakimś tropem objaśniającym jego osobowość oraz relacje ze światem i stosunek do ludzkości, może być sposób odnoszenia się do dzieci (jest ojcem dziesięciorga). Nie jest nadmiernie opiekuńczy wobec nich, ale świadomy więzi z potomkami i odpowiedzialności za ich wykształcenie, świadomość i przyszłość. Dotknęła go najpierw bardzo utrata pierwszego z dzieci, które zmarło niespodziewanie. Dotkliwie przeżywa zerwanie relacji z jednym z synów, który przeszedł tranzycję, uważa się za dziewczynę i ponadto ma poglądy skrajnie lewicowe. Elon Musk mówi o tym dosadnie: „To komunizm pełną gębą i ogólne przekonanie, że jak ktoś jest bogaty, to jest zły”. Ta właśnie okoliczność mogła być kroplą przelewającą czarę goryczy po wielu niepomyślnych z punktu widzenia Elona Muska zetknięciach ze światem polityki i mediów. Aktualnie mocno kojarzymy go z Republikanami i Donaldem Trumpem (tego okresu książka nie obejmuje), ale wcześniej Elon Musk był zwolennikiem i wyborcą Demokratów, ze środowiskiem których miał liczne osobiste relacje.
- „W przeszłości głosowałem na Demokratów, bo byli (w przeważającej mierze) partią życzliwości”, napisał na Twitterze. „Obecnie stali się partią podziałów i nienawiści, nie mogę dłużej ich popierać i dlatego zagłosuję na Republikanów. Obserwujcie teraz uważnie, jak rozpętują wymierzoną we mnie kampanię brudnych sztuczek”.
- „Mówi się nam, że różnice między płciami nie istnieją i jednocześnie, że płci są tak dogłębnie odmienne, że jedyną opcją jest nieodwracalny zabieg chirurgiczny. Czy ktoś mądrzejszy ode mnie mógłby wyjaśnić mi tę dychotomię”.
- W grudniu 2021 roku (…) Musk postanowił ruszyć do walki z tym, co postrzegał jako nadmiar politycznej poprawności, a także z kulturą woke, promowaną przez postępowych działaczy na rzecz sprawiedliwości społecznej. Na moje pytanie, dlaczego to robi, odpowiedział: „Dopóki nie powstrzymamy zatruwającego umysły wirusa woke, który jest z gruntu antynaukowy, antyintelektualny i ogólnie antyludzki, nasza cywilizacja nie ma szans stać się cywilizacją międzyplanetarną”.
Współcześnie nikt racjonalny nie polemizuje z teorią heliocentryzmu potwierdzoną badaniami astronomicznymi i obserwacjami kosmicznymi. Przykład Mikołaja Kopernika, który zdołał wyjść z okowów schematów, dowodzi nie tylko jego geniuszu i pracowitości, ale odwagi i wolności myślenia. Drugim – bliskim mi – przejawem śmiałego sięgania po nieznane i wybijania się nie tylko na intelektualną, ale praktyczną samodzielność jest ojciec Maksymilian Kolbe. Był franciszkaninem, a więc pokornym, pobożnym i niemajętnym katolickim zakonnikiem, który zapisał się w pamięci ludzkości działalnością duszpasterską i medialną na niedoścignioną do dzisiaj skalę. Przede wszystkim znany jest z heroizmu okazanego w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, gdzie dobrowolnie oddał swoje życie, aby ratować ojca rodziny. Jeszcze przed II wojną światową, gdy mógł swobodnie pracować nad rozwojem trwających do dzisiaj dzieł Niepokalanowa i Nagasaki, Maksymilian Kolbe kreślił plany uruchomienia telewizji. Miał umysł skoncentrowany na matematyce i fizyce, a studiując w Rzymie, opracował koncepcję i sporządził szkice „etereoplanu”. Miał to być… pojazd międzyplanetarny, którego kształt kojarzyć się może współcześnie z trójczłonową rakietę nośną. Mikołaj Kopernik i Maksymilian Kolbe nie przyjmowali za oczywiste tego, co zastali w świecie materialnym, a nam zostawili coś, co uważamy za oczywistość.
Jaka motywacja, jaki imperatyw działały na takich wyjątkowych ludzi? Z pewnością jest to sprawczość. Ich biografie można odczytywać do końca wówczas, gdy odchodzą. Jednak oni za życia odwracają i kwestionują utarte schematy, wywracają suto zastawione stoliki i odsłaniają niedostępne sfery. Nie biorą się za byle co lub za cokolwiek połowicznie. Czy jednym z takich ludzi jest Elon Musk, który już ma w swoim portfolio tak wiele nadzwyczajnych dokonań. Jego biogram nie jest zamknięty i wbrew potocznym opiniom nie jest pozbawiony pierwiastków transcendencji, którymi – jak można mniemać – chce zatrzymać dystopijne trendy współczesnej cywilizacji. „Każdemu, kogo uraziłem, chcę przypomnieć, że wymyśliłem na nowo samochody elektryczne i zamierzam wysłać ludzi na Marsa w statku kosmicznym. Spodziewaliście się, że ktoś taki jak ja będzie normalnym, wyluzowanym gościem?” – powiedział Elon Musk w 2021 roku.
CV (curriculum vitae) imponuje nie tyle ilością obiektywnych sukcesów czy zasobami nabytymi na drodze kariery, ile aspiracjami i odwagą, pracowitością i niezależnością, a także poświęceniem. Utrwalony na jednej stronie papieru życiorys to zapis wartości, gdy człowiek tworząc cokolwiek, zaczyna od pytania o dobro.
- TERAZ: Walter Isaacson, „Elon Musk”, Insignis, Kraków, 2023
- POPRZEDNIO: Michał Kuź, „Globalizm, lokalizm i nowe średniowiecze”, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków, 2024
- W CYKLU #BLIŻEJ SŁOWA: Dziękuję za przeczytanie publikacji. Przekaż ją dalej, jeśli uważasz, że warto. Odpowiedz, jeśli chcesz i możesz, w publicznym komentarzu lub prywatnej wiadomości.