KOTOWICZ.pl
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
KOTOWICZ.pl
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Kalendarz

„Big idea” to „być albo nie być” dla miasta (#miasto2_0 v.12)

KK Dodane przez KK
08/09/2018
w Kalendarz
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na Twitter

Kąpanie się w wannie napełnionej ciepłą i aromatyczną wodą jest niewątpliwie przyjemnością. Gdy na krawędzi stoi lampka szampana, nie trzeba patrzeć na zegarek, to można się nawet błogo zdrzemnąć i nawet poddać się czarowi sennych marzeń, po czym przebudzić się w zimnej i mętnej toni. Prysznic nie pozwala na pluskanie się, zakłada dynamikę i ożywia człowieka, choć też można używać rześkich woni mydła. Odnosząc powyższą metaforę do pojęcia #miasto2_0 trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie…

…dla rozwoju tkanki miejskiej stanowionej przez mieszkańców i kreowane przez nich wartości niematerialne oraz dobra materialne, niezbędna jest „wielka idea”. Pokolenie millenialsów, jakie zastępuje nas z dnia na dzień woli angielskie „big idea”. Coś w tej obcojęzycznej frazie jest takiego, że przypomina mi się jeszcze pewien jankeski idiom brzmiący: „the sky is the limit”, co można przetłumaczyć na zdanie: „nie ma rzeczy niemożliwych”. Zetknąłem się też z piosenką, w której pojawia się dalej idąca myśl: „the sky is not the limit*, so let’s not just aim high”, co rozumiane jako gra słów może oznaczać ni mniej, ni więcej: „przekraczaj granice tego, co nie ma granic”, a dosłownie: „niebo to nie pułap, mierzmy więc ponad nie”.

Wracając na ziemię, a konkretnie do punktu, gdzie potrzebna jest wielka idea. Ta kategoria to temat biegunowo odmienny od prawie wszystkich wątków, jakie dotąd poruszałem pisząc na temat #miasto2_0 . Doceniając w pełni ważne, aczkolwiek prozaiczne sprawy, jakimi na co dzień zajmuje się administracja gminna i nawet odchodząc od ambitnych planów, o jakich mówi się i pisze szczególnie w okresie okołoelekcyjnym, chcę niejako sprowokować do podniesienia wzroku wyobraźni wyżej. W zasadzie to można nawet zmrużyć oczy (poetycko się robi, jak nigdy dotąd w tym cyklu…).

Miasto, w którym mieszkam tu i teraz – ma być miejscem, w którym widzę i czuję przyszłość moją i tych, którzy przyjdą tu po mnie. To ma być jedyne w swoim rodzaju środowisko, z którym utożsamiam się nawet wbrew jego niedoskonałościom i deficytom. Jeśli tak ma być nie od jutra, nie za ileś tam lat, ale od teraz, winienem ten cel zdefiniować przez konkretne wizje i im podporządkować od zaraz całą komunalną nawę.

Na cztery dni przed aresztowaniem prezydent Warszawy Stefan Starzyński wygłosił następujące słowa: „Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielka będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś widzę wielką Warszawę. Gdy teraz do was mówię, widzę ją przez okna w całej wielkości i chwale, otoczoną kłębami dymu, rozczerwienioną płomieniami ognia, wspaniałą, niezniszczalną, wielką, walczącą Warszawę. I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce – gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki – dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale – nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i chwały.” Mówił to we wrześniu 1939 roku, gdy stolica Polski była poniewierana przez Niemców. Pięć lat wcześniej, gdy najpierw został powołany na komisarycznego prezydenta Warszawy, przyjęto go bardzo chłodno. Miał za sobą doświadczenie wiceprezesa Banku Gospodarstwa Krajowego oraz w służbie państwowej jako wiceminister skarbu państwa i poseł. Emanował energią i wizjonerstwem, dzięki czemu Warszawa przez kilka lat radykalnie zmieniała się stając w rzędzie najpiękniejszych i najlepiej zaprojektowanych miast Europy. Projektował budowę metra, własnej elektrowni miejskiej i wielkich areałów zieleni miejskiej. Skupiał się nad infrastrukturą techniczną, aby była jak najpojemniejsza ze względu na planowane przedsięwzięcia. Dopiero na rok przed wybuchem wojny objął formalnie urząd włodarza stolicy i nie zmniejszył tempa prac nad kreowaniem nowoczesnego miasta. Czując napięcie nadchodzącej wojny powołał miejski system aprowizacji, przygotował zespoły przygotowane do ratowania ludzi w zburzonych obszarach miejskich. Zarządzał nawet procedurami natury militarnej, zakładając potrzebę obrony miasta do czasu nadejścia pomocy od sojuszników z zachodu. Ich zdrada i cała okupacja zburzyła wszystkie plany i dosłownie obróciła Warszawę w niwecz. Powojenny duch odbudowy stolicy czerpał – zapewne po części nieświadomie lub wbrew cenzurze stosowanej przez sowieckiego już okupanta – z tej właśnie wiekopomnej perspektywie, jaką snuł prezydent Stefan Starzyński. Nosił w sobie i głosił ideę „wielkiej Warszawy”, ale nie były to propagandowe frazesy, lecz wykreowana przez prezydenta mozaika konkretnych ambitnych projektów, które miały uczynić z Warszawy miasto najnowocześniejsze w Europie.

Takiej samej mozaiki potrzebujemy w naszym mieście. Staje się ono od ośmiu lat nie tylko prowincją regionu, zamiast jego ogniwem, ale nawet staje się prowincją powiatu, którego jest ośrodkiem. Piszę te słowa z ogromnym bólem, bo od końca 2006 roku do końca 2010 roku było mi dane prowadzić Ząbkowice Śląskie w kierunku wzmacniania jego pozycji na mapie Dolnego Śląska i zaznaczania go także na mapie Polski. Przyznaję, nie dość skutecznie komunikowałem tę perspektywę, nie dość starałem się pozyskać do niej więcej osób – chyba zbyt wierzyłem sile argumentów i w końcu uległem pod argumentami siły, jaka jest kartka wyborcza. Rzecz jasna uszanowałem to, co nie pozbawiło mnie przekonania, że cele są słuszne.

Ząbkowice Śląskie są na mieliźnie doraźności i brodzą od ośmiu lat w samozadowoleniu liderów magistratu i związanych z nimi stosunkowo wąskich, ale wpływowych kręgów. Miasto jest instrumentalizowane i jako takie stało się kubaturą celebrowania władzy. Mieszkańcy, jako zakładnicy zamkniętego układu wpływów ulegają zbiorowemu syndromowi sztokholmskiemu i dlatego nie weryfikują samodzielnie wiarygodności słów i wartości faktów, jakimi są częstowani przez sterników zajętych własnymi partykularnymi celami. Gmina stoi w miejscu lub kręci się wokół siebie, podczas gdy inne miasta i miejscowości idą lub biegną do tego, co stanowić ma dobro wspólne dla następnych pokoleń.

Nasze (moje) rodzinne miasto nie jest nawigowane ku przyszłości!

Tagi: #miasto2_0dialogpolitykarefleksjerozwój

Podobne Posty

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
Kalendarz

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną…

15/11/2025
Kalendarz

Płomienie trawiły mury, ale nie zniweczyły siły ducha

09/11/2025
Patriotyzm dnia powszedniego
Kalendarz

Patriotyzm dnia powszedniego

06/11/2025
Następny artykuł

Pełnia i pustka

Łaknę ciszy

Koniunktura dla miasta (#miasto2_0 v.13)

Social Media

Polecane

Teraz

Teraz [aneks]

12 miesięcy temu
Miriady ludzkich uczuć i pragnień

„Miriady ludzkich uczuć i pragnień” – tchnienie życia danego na zawsze

9 miesięcy temu
Sacrum niesione śpiewem

Sacrum niesione śpiewem [VIDEO]

2 lata temu

#konstrukcja

8 lat temu

Instagram

⚪️ O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; przyjdź i naucz nas dróg roztropności.
⚪️ O Adonai, Wodzu Izraela, Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi i na Syjonie dałeś mu Prawo, przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem.
⚪️ O Korzeniu Jessego, który się wznosisz jako znak dla narodów, przed Tobą zamilkną królowie, a ludy będą się modlić do Ciebie, przyjdź nas wyzwolić już dłużej nie zwlekaj.
⚪️ O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, Ty który otwierasz a nikt zamknąć nie zdoła, zamykasz a nikt nie otworzy, przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka pogrążonego w cieniu śmierci.
⚪️ O Wschodzie, Blasku światłości wieczystej i Słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć żyjących w mroku i cieniu śmierci.
⚪️ O Królu narodów przez nie upragniony, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź zbaw człowieka, którego utworzyłeś z prochu ziemi.
⚪️ O Emmanuelu, nasz Królu i Prawodawco, oczekiwany zbawicielu narodów, przyjdź, aby nas wybawić nasz Panie i Boże.
#adwent #antyfonyadwentowe #siedemdni
⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzi ⚪️ Dniem i nocą zawsze tak samo piękne - dzięki temu jak zostały kiedyś wymyślone. Dzieje fascynujące i wciąż zasługujące na opowieść. Inspirujące i niepowtarzalne horyzonty oraz tajemnicze i intrygujące detale czy epizody. 
🔵 Nocą i dniem wielu z nas tu żyje i pracuje, wspomina i planuje, modli się lub marzy, cieszy się lub smuci - jesteśmy małą społecznością i jednocześnie wielką dzięki tym, którzy tworzą dobro wspólne i trwałe. Czasem wbrew koniunkturom i partykularyzmom, bo przyszłość zaczyna się dzisiaj. 

#NaszeZąbkowiceŚląskie
#ZąbkowiceŚląskie2061
Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wci Dla pokolenia, które nie pamięta 1981 roku i wciąż aktualnych konsekwencji ataku na polskie społeczeństwo, wyprowadzonego przez „demokrację ludową”, stan wojenny staje się coraz bardziej mgłą przeszłości. A przecież powinien być przestrogą przed łatwością z jaką każda monowładza potrafi przepoczwarzyć się w drapieżną dyktaturę.
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #zapalświatłowolności #pamięćhistoryczna
Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby bó Nie ma takiego naczynia, które pomieściłoby ból po śmierci i cierpieniu zadanym w wojnie wytoczonej narodowi polskiemu. Nie ma też – niestety! – tak wysokich gór, które odbiłyby echo chichotu sprawców dotąd nieukaranych, z których część wciąż ma się lepiej od swoich ofiar (między innymi dzięki emeryturom dla SB-ków). Trzecia „RP” nie rozprawiła się z nikim, kto miażdżył kręgosłup narodu, mając swój miękki niczym plastelina. Zbrodnia stanu wojennego pozostanie bezkarna? Stan wojenny w podręcznikach historii (jeśli takowe będą jeszcze używane w szkołach) pozostanie odnotowany jako „konflikt” społeczny? Konstruktorzy przestępczej grupy i ich podwykonawcy będą chronieni za życia i po śmierci jako „ludzie honoru”, a bohaterowie wolnej Polski nadal znajdować się będą w cieniu niepamięci lub mroku pomówień?
✍️ https://kotowicz.pl/stan-katastrofy-i-moc-nadziei/
#polska #wolność #13grudnia1981
Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak Udział w Mszy świętej jest dla mnie czymś tak niezwykłym, że nawet gdy doświadczam niewidzialnego szkła jakim jest niedostateczne skupienie lub niedostatek mojej wiary, będąc w świątyni i orientując się choćby wzrokiem ku ołtarzowi, przeczuwam zbawcze misterium, które nie ma skali.
✍️ https://kotowicz.pl/et-sanabitur-anima-mea/
#mszaświęta #tradycja #TLM
Nawigowanie nie polega na zmienianiu celów. Służy temu, by zmierzać we właściwym kierunku. Mapa nie zawsze jest oczywista, a destynacje skrywają się za horyzontem. Potrzebny jest przewodnik. (Ps 25, 4)
#drogi #cele #determinacja

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

Tematy

#miasto2_0 2061 ANEKS biznes Bliżej Słowa dialog kobieta kultura media patriotyzm polityka refleksje rodzina rozwój społeczność synod w drodze wiara wieś
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

Popularne

Zapominanie
Zapiski

Zapomina(nie)

Dodane przez KK
17/12/2025
0

O wczoraj wiem, gdy dzisiaj planuję jutro. Poruszanie się po horyzoncie istnienia bez świadomości jak było dotąd...

Projekt Stwórcy inteligentna

Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość

16/12/2025
Stan katastrofy

Stan katastrofy i moc nadziei

11/12/2025
et sanabitur anima mea

…et sanabitur anima mea *

08/12/2025
Zmienią nam język

Zmienią nam język?

07/12/2025

Ostatnie wpisy

  • Zapomina(nie) 17/12/2025
  • Projekt Stwórcy: inteligentna, relacyjna i prowadzona przez miłość 16/12/2025
  • Stan katastrofy i moc nadziei 11/12/2025

Kategorie

  • Fakty
  • Kalendarz
  • Polityka
  • Zapiski

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Zapiski
  • Fakty
  • Polityka
  • Kalendarz

© 2004 - 2023 Kotowicz.pl - myśl | kultura | polityka | patriotyzm | wiara.