Nieznośna jest świadomość impregnowania ludzi na fakty oraz na wynikające z nich wnioski. Prościej rzecz ujmując, trudno jest zachować obojętność na wypieranie prawdy – na przykład w życiu społecznym.
Jednym z tych uczestników debaty publicznej, który z determinacją obstaje przy dochodzeniu do prawdy jest Wojciech Sumliński. Gdy po raz pierwszy przeczytałem jego książkę „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” (2015) zdałem sobie sprawę, iż autor wytyczył front walki o prawdę stając oko w oko z radykalnymi wrogami prawdy. Prawdy o kluczowych procesach politycznych zachodzących w Polsce. Wrogami na tyle silnymi, aby sięgnąć po każdy środek, aby uniemożliwić poznanie faktów dotyczących powiązań byłej już głowy państwa z wywodzącymi się z aparatu komunistycznego państwa PRL ludźmi i strukturami służb specjalnych działających już w III RP. Książka napisana w klimacie politycznego thrillera jest w istocie dokumentalnym zapisem okoliczności, które zresztą nadal rzucają cień na kondycję demokracji w Polsce.
Wojciech Sumliński był dzisiaj w Ząbkowicach Śląskich. Ponad 3-godzinne wystąpienie było nasycone informacjami, które „wywracają stolik” – jak to się mówi w żargonie dziennikarskim. Dla tych wszystkich, którzy w swojej niewiedzy lub naiwności ignorują rzeczywiste mechanizmy tzw. „transformacji ustrojowej” w Polsce i bagatelizują ich fatalne pod względem społecznym i gospodarczym konsekwencje, przekaz Wojciecha Sumlińskiego musi być kontrowersyjny. Dla tych, którzy w swojej hipokryzji lub cynizmie traktują tę wiedzę jako tzw. „spiskową teorię dziejów” to, co mówi czy pisze Wojciech Sumliński jest czymś, co uwiera, bo zakłóca spokój układów, w jakim funkcjonują. Dla każdego, kto samodzielnie myśli i poczuwa się do odpowiedzialności za dobro wspólne Wojciech Sumliński jest kimś, kto motywuje do szukania prawdy takiej, jaką jest i tam, gdzie jest. Można się nie zgadzać z wnioskami, ale trzeba wówczas wysunąć własne. Jednak z faktami się nie dyskutuje.
Punktem wyjścia dzisiejszego wystąpienia Wojciech Sumliński uczynił zdarzenia z października 1984 r. Został wtedy uprowadzony, zamęczony i zamordowany ks. Jerzy Popiełuszko – warszawski kapłan – duszpasterz robotników, służby zdrowia i środowisk twórczych. Zbrodnia popełniona przez funkcjonariuszy reżimu komunistycznego była – jak uważa Wojciech Sumliński – apogeum paktowania pomiędzy siłami zła i siłami dobra w Polsce. Od tego właśnie wywodzą się zakonserwowane do dzisiaj postawy uniemożliwiające nie tylko pełne wyjaśnienie sprawy mordu na Księdzu Jerzym – dzisiaj Błogosławionym Kościoła – ale też odcięcie się od wielorakich wpływów ludzi i struktur państwa komunistycznego na aktualny bieg spraw publicznych w Polsce.
Dzisiejsze spotkanie, za które dziękować należy organizatorom, miało wiele tematów, w tym ze sfery polityki krajowej, europejskiej i globalnej. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt osób (nie tylko z naszego miasta), a runda pytań i odpowiedzi świadczyła o (niestety niedocenianej przez szereg ostatnich lat) potrzebie organizowania tego rodzaju wydarzeń w Ząbkowicach Śląskich. Wśród pytań z sali było i takie, które sugerowało wciąż aktualne przenikanie postkomunistycznego układu w sferę samorządu terytorialnego. Były pytania o przyszłość środowisk patriotycznych chcących budować Polskę dla nowych pokoleń wolną od zależności, w jakich tkwi obecny establishment polskiej polityki.
Przed Polską i Polakami, także przed środowiskami konserwatywnymi i prawicowymi, jest jeszcze długa droga, by nad naszym życiem narodowym było więcej światła prawdy niż półmroku niedomowień czy ciemności kłamstw.
Postscriptum: dzisiaj, w trakcie spotkania w Ząbkowicach Śląskich w paśmie PolonicaTV (na platformie You Tube) ukazał się przejmujący materiał autorstwa Wojciecha Sumlińskiego. W reportażu pt. „Operacja kryptonim POPIEL” dowiadujemy się co naprawdę zdarzyło się w 1984 roku i jak to wpływa na nas w roku 2024. Zapraszam do obejrzenia programu…