Wokół rozgardiasz i ferwor kampanijny, a tu harmonia i łagodność muzyki. Krystaliczne brzmienia, ład i sens kolejno odtwarzanych pięciolinii. Prawdziwi artyści w prawdziwej świątyni i prawdziwe audioartefakty.
IV Festiwal Muzyczny imienia Alojzego Tauxa miał dwie odsłony. Pierwsza wczoraj w Braszowicach – rodzinnym miejscu kompozytora, druga w Ząbkowicach Śląskich, gdzie również przeplatają się nici jego biografii. Usłyszeliśmy „Marsz dla Ząbkowiczan” skomponowany przez maestro Alojzego i były też cudowne utwory innych twórców na czele z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem, którego piewcą był rodowity braszowiczanin Alojzy Taux – z życiorysu mieszkaniec europejskiej stolicy sztuk muzycznych, jakim był i jest, oby nadal był Salzburg. Dzisiejszy świetny koncert w kościele Sióstr Klarysek był zasługą Opolskiego Chóru Kameralnego pod dyrekcją Mariana Bilińskiego (nazwisko z pewnością znane i szanowane w Ząbkowicach Śląskich), Chóru Cantate Deo z Nowej Rudy pod wyśmienitą dyrekcją Piotra Bałandy oraz Opolskiego Kwartetu Smyczkowego pod dyrekcją Krzysztofa Bilińskiego (zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa), w którym gra między innymi Julia Topolanek – rodowita mieszkanka sąsiedniej gminy Bardo – dziewczyna arcyutalentowana wokalnie, instrumentalnie i tanecznie i jeszcze o czarującej aparycji. – Julio, wiesz, że jestem Twoim fanem? Pozdrawiam Cię.
Po koncercie można było zaopatrzyć się w płytę „Alois Taux” z ośmioma wybitnymi kompozycjami maestro Tauxa. Cały festiwal tauxowski po raz czwarty aranżowali Jerzy Organiściak i Jolanta Mitręga (de domo Bilińska – znów nazwisko zbieżnie nieprzypadkowo). Im zawdzięczamy ideę festiwalu i jego trwanie. Dobrze, że znajdują pomocne dłonie, bez których tak ambitny pomysł nie byłby do spełnienia. Relację z koncertu znajdzie się za kilka dni na Ząbkowice4YOU.pl – już polecam!
Wrócę do muzyki. Zasłuchany byłem naprawdę w każdy z utworów. Granych i śpiewanych, bo mieliśmy synergię obu akustycznych strumieni oraz ich swoistą rywalizację. Takich chwil nam w Ząbkowicach Śląskich potrzeba jak najwięcej, bo muzyka łagodzi obyczaje. Muzyka… Piękna muzyka. Prawdziwa muzyka.